Telefon, dzwoni hydraulik, i poważnym głosem zaczyna:
-
Panie @zomers, w niedziele jedzie Pan do Rydzyka? (mieszkam w okolicy Torunia)
-
(pot na czole, bo to facet pod 70kę, kurna dobry fachowiec, coś gdzieś napisałem, obraził się), yyy, nie nie jadę...
-
A to bym do Pana wpadł, sprawdzić ten problem z ciśnieniem ciepłej wody, bo będę u klienta w okolicy
Kurtyna, takie trochę #heheszki w sumie Sobie ze mnie zrobił. Obrazek dla atencji.
Ciekawe co się jeszcze dzisiaj odwali, człowiek się obija z robotą, to życiowe jakieś fikołki pewnie się odwalą
