- Takie czasy. Widzę dramaty niektórych ludzi. Jest coraz drożej, emerytury nie wystarczają - tłumaczy. - Najczęściej brakuje im do pierwszego, mniej więcej kilkuset złotych. Przynoszą różne rzeczy: od narzędzi majsterkowicza, poprzez zegarki, przedmioty codziennego użytku jak garnki, patelnie. Rzeczywiście emerytom często brakuje również na wykupienie lekarstw – opowiada Super Biznesowi właściciel lombardu z Bielan. - Oczywiście są tacy, co niestety nie wykupują zastawionego towaru, ale też są tacy, co wykupują, by potem znowu je zastawić i tak w kółko – dodaje.
Komentarze (1)
Najbiedniejsi obrywają najbardziej.
Zaloguj się aby komentować
