Sztuczna Osada, czyli jak przenosić budynki
hejto.plUrbex nie śpi...
#urbex #podroze #ciekawostki #fotografia #malopolskie
Dziś ostatnia część wycieczki na Podhale. Miejsce specyficzne i z bardzo ciekawą historią. Nie do końca jest to urbex, bo niby opuszczone, choć ma właściciela, który dba, o jako takie zabezpieczenie obiektów, które chcę dzisiaj przedstawić.
A jest to tzw. Osada Czorsztyńska - Kluszkowce. Kompleks willi i pensjonatów z przełomu XIX i XX wieku.
Budynki zostały przeniesione z miejscowości Maniowy i Kluszkowce, które zostały zalane w wyniku budowy elektrowni wodnej Czorsztyn-Niedzica. Budynki zostały rozebrane i ponownie poskładane w 1997r. Miały służyć, jako Osada turystyczna. I w sumie częściowo służyła, aż do roku 2010.

W wyniku różnego rodzaju nieścisłości, afer, kompleks został sprzedany, a obecny operator, tylko zabezpiecza budynki. Nie wnikam za bardzo w te ekonomiczne niuanse, ale jest o tym wzmianka na wikipedii, dlatego dociekliwych odsyłam do linku:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Osada_Czorsztyn
Przy okazji, możecie poczytać bardziej rozbudowaną historię tego miejsca, niż ja przedstawiam, bo jednak chcę się skupić na własnych odczuciach emocjonalnych.
A jest na czym oko zawiesić. Wille reprezentują różne style. Jednym z bardziej okazałych budynków jest willa Leopolda Szperlinga w stylu zakopiańskim. Zbudowana jako karczma w 1847r. Przez niejakich Drohojowskich, funkcjonująca jako "Restauracja Pieniny" Odkupiona potem, przez właśnie Szperlinga, zawdzięcza swoją obecną nazwę.

Poniżej zdjęcie tej willi, jeszcze przed przeniesieniem, w swojej pierwotnej lokalizacji, czyli w centrum zalanego Czorsztyna.

Jednak mi najbardziej przypadła do gustu willa "Basia II" dawny pensjonat dr. Kulczyckiego, wybudowany w latach 30tych XX wieku, również pierwotnie stojąca w zalanym Czorsztynie. Mnie osobiście ten budynek kojarzy się z secesyjną zabudową drewnianych rezydencji w USA. Ma taki upiorny klimat, stojąca blisko jeziora, zaprasza ekipę Scoobyego.

Do budynków nie da się wejść. Są pozamykane, aczkolwiek znalazłem sposób, do bezproblemowego wejścia do jednego z nich, ale tego nie zrobiłem. Szkoda to bezcześcić, miejsce ma w sobie ogromny potencjał historyczny i mam nadzieję, że znajdzie się podmiot, który przywróci je, do dawnej świetności. Zwłaszcza, że obiekty są w dobrym stanie.


Patrząc przez niektóre szyby, widać, że budynki zostały poskładane, ale wewnątrz, nie zostały wykończone. Choć nie wszystkie. Część, tak jak wspominałem wcześniej, służyła jako baza hotelowa i restauracja. Niestety, nie zdążyli uruchomić w pełni wszystkich tych willi i pensjonatów.

Spacerując pośród tych drewnianych zabudowań, czuć spokój. Zwłaszcza, że osada mieści się nad samym jeziorem.
Choć zauważam pewien zgrzyt. Mianowicie, dookoła tej osady powstają nowoczesne, drewniane domki i rezydencje, które psują trochę klimat i zaczynają otaczać, tą oryginalną zabudowę. Nie zrobiłem jednak zdjęć tych współczesnych zabudowań, bo w sumie mało mnie interesowały. Wolałem się skupić na tych starych, drewnianych elewacjach.

W przypadku tego kompleksu ciężko mówić o urbexie, mimo to otagowałem w ten sposób z rozpędu. Ale miejsce jest znane, ogólnodostępne (oczywiście tylko do spacerów) i oznaczone na mapach google.
Życzę tym budynkom jak najlepiej, bo szkoda by było, gdyby zostały zniszczone, lub rozebrane. Mam nadzieję, że kiedyś będę mógł w jednym z nich, zjeść obiad, lub nawet przenocować. To by było coś (° ͜ʖ °)

Stay Tuned (° ͜ʖ °)
