Strasznie lubię "Epitafium dla Sergiusza Jesienina" autorstwa Krzysztofa Marii Sieniawskiego. Tutaj mój ulubiony wykon z 1981 młodego trio Jacek Kaczmarski, Przemysław Gintrowski i Zbigniew Łapiński. Świetnie uchwycony jest tutaj styl poezji Jesienina z karczemną Moskwą, alkoholem i tym kontrastem z sielskim dzieciństwem na tej starej, cerkiewnej, wiejskiej Rosji. To smutna historia, ale daje mi jakieś ukojenie, w końcu mimo śmierci poety wciąż słychać rżenie bułanka, a wiatr każdego ranka myszkuje po połoninach.


Pomódl się, pomódl za Jesienina


Przeżegnaj wszystkie dalekie drogi


Wychyl wieczorem czareczkę wina


Ostatnie grosze rozdaj ubogim


(...)


Słyszysz, jak woła każdego ranka


Wiatr myszkujący po połoninach


Leci w dal z wiatrem rżenie bułanka


Pomódl się, pomódl za Jesienina


#jacekkaczmarski #poezjaspiewana #pierogkulturalny

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować