Stoicy uważali, że należy opłakiwać stratę bliskich, zanim odejdą. Radzili często rozmyślać o śmierci danej osoby, jeszcze za jej życia, by przygotować się na nieuniknione. Seneka stwierdził: „Dlatego też skwapliwie korzystajmy z przyjaźni, gdyż nie ma pewności, jak długo może to być naszym udziałem”.
Na początku moich studiów nad stoicyzmem wyobrażanie sobie, że ludzie, nieświadomi nadchodzącej śmierci, ciesząc się życiem – umierają, wydawało mi się chore. Jednak postanowiłam spróbować tej praktyki, ponieważ jest ona głęboko zakorzeniona w nauczaniu trzech rzymskich stoików (Seneki, Epikteta i Marka Aureliusza), których pisma zgłębiałam.
Ta praktyka uczy cenić przyjaciół tu i teraz, zamiast pogrążać się w smutku, boleści i żalu po ich śmierci.
Seneka mówi: „Starajmy się, by pamięć zmarłych była dla nas miła”. Będzie ona przyjemna, jeśli w pełni cieszyliśmy się ich obecnością za życia, a ich śmierć nas nie zaskakuje ani nie napawa cierpieniem (stoik nie powinien być zaskoczony śmiercią).
Brigid Delaney, Zachowaj spokój
#stoicyzm


