Sprawdzenie, w jakim kraju produkowany jest dany produkt to istna droga przez mękę.


Na allegro oczywiście brak info w opisie ogłoszenia, skąd produkt. Niby nowa marka polska. OK. Szukamy.


Wpisuję markę w internet. Poza stronami sprzedażowymi brak strony "marki" czy "producenta". OK, red flag, ale próbuję dalej.


Prawo do marki (znak towarowy) jest zarejestrowane na polską firmę. OK. EAN produktu wskazuje na producenta polskiego (jest strona pl.product-search.net). Ale ja żadnym ekspertem od EAN nie jestem, nie wiem co ten kod kreskowy tak naprawdę mówi.


Sprawdzam firmę w KRS. Jest kilka kodów PKD, w tym sprzedaż wysyłkowa, ale czy to oznacza "import i wysyłka dalej"? Już w podręcznik PKD nie wchodzę, pieprzę to.


Już mam ochotę cisnąć laptopem w ścianę, gdy pojawia się olśnienie. O tak! Włączam google chrome, naciskam "obiektyw google", wrzucam zdjęcie produktu, jedno, drugie. Trzecie! Jest! W końcu widzę to. Eureka! Ten sam produkt jest na Aliexpress, tylko zmieniona nazwa i bez "loga" polskiego "producenta". No tak. Zacząłem od d⁎⁎y strony.


Ja pi⁎⁎⁎⁎lę, ile tam musi lecieć $$$ do UE czy polskiego ustawodawcy, że nie ma obowiązku podania miejsca produkcji w ofercie sprzedaży, to głowa mała. Katorga. Ale pamiętajcie, nie zamawiajcie z AliExpress i Temu, kurwasz jego mać.


Za wulgaryzmy przepraszam. A tutaj link do raportu BEUC.

https://www.beuc.eu/sites/default/files/publications/BEUC-X-2025-007_Tests_of_Temu_Products_by_Consumer_Groups.pdf


#zalesie #zakupy #allegro

8bf7387d-70a5-4ea1-9d03-e301bd67c2e3

Komentarze (4)