#sport #plk #koszykowka
Poszło na fejsbuka to wklejam też tu:
Jutrzejszym meczem ze Szwajcarią we Fryburgu (17:00, transmisja TVP Sport/sport.tvp.pl) nasza kadra kończy tę fazę pre-kwalifikacji do Eurobasketu 2025.
Od przyszłej jesieni reprezentacja prowadzona przez trenera Igora Milicicia zagra we właściwych kwalifikacjach (również sparingowo, będąc współgospodarzem imprezy), natomiast Szwajcaria bez względu na wynik jutrzejszego meczu, w lato powalczy o awans do kwalifikacji w rundzie ostatniej szansy.
Podobnie jak Austriacy, Szwajcarzy to reprezentacja dosyć anonimowa, podobnie jak Austriacy od wielu lat są poza europejskimi i światowymi turniejami i podobnie jak Austria w poprzednim systemie funkcjonującym kilkanaście lat temu, grali w europejskiej dywizji B. W kwalifikacjach do mundialu w Chinach w ogóle nie startowali. W kwalifikacjach do poprzednich mistrzostw Europy, tak jak teraz, przebijali się od prekwalifikacji, gdzie wyeliminowali Islandię i Portugalię (czyli w teorii bardziej ograne międzynarodowo ekipy), ale zrobili to w ostatniej rundzie, więc znowu nie mogli wystartować w kwalifikacjach do tegorocznego mundialu. Później przepadli we właściwych kwalifikacjach, wygrywając tylko jedno spotkanie, za to sprawiając mega-sensację, kiedy ograli osłabionych Serbów.
W końcu aktualna kampania – zaczęli od samego początku, jesienią 2021, wygrali dwukrotnie z Irlandią, po razie z Cyprem i Austrią i awansowali obecnej rundy. Tu znowu ogrywali Austriaków (dwukrotnie), pozostałe mecze, w tym z naszą kadrą przegrali (64-79 w Lublinie w listopadzie zeszłego roku), ale pokazywali się w nich z całkiem dobrej strony. Wcześniejsze mecze o punkty między Polską i Szwajcarią to kwalifikacje Eurobasketu 2013 i dwa nasze zwycięstwa (+14 i +44).
Trenerem Szwajcarów od 2021 jest Grek Ilias Papatheodorou, równolegle coach Kolossos Rodos – zespołu środka tabeli ligi greckiej. W swojej karierze trenował też AEK, czy PAOK, był z Astaną w VTB, był również asystentem w dorosłej reprezentacji i pierwszym trenerem juniorskich kadr Grecji, z U18 i U20 był nawet mistrzem Europy.
W przegranym czwartkowym meczu z Chorwacją (56-64), w składzie była taka dwunastka:
OBWÓD:
SKRZYDŁA:
PODKOSZOWI:
Na zgrupowaniu przed okienkiem obecnych było 17 graczy, piątka którą odrzucono to nie są żadne wielkie osobistości, z nich tylko Marko Mladjan (PF, 205/30) pokazywał się z dobrej strony w tych kwalifikacjach. Ciekawostką na zgrupowaniu był debiutant Juan De La Fuente (G/F, 196/23), do niedawna młodzieżowy reprezentant Argentyny. Poważniejszych osłabieni brak, bo do takich nie można zaliczyć dwóch zadaniowców ze szwajcarskiego hegemona z Fryburga. Oczywiście nie liczę tu Clinta Capeli (C, 208/29), gracza Atlanty, którego na kadrze nie widzieli od bodajże 8 lat, oraz Thabo Sefoloshy (F, 201/39), który wznowił karierę w lidze szwajcarskiej po 3 latach przerwy po opuszczeniu NBA. W mocniejszych ligach w Europie jest jeszcze Yoan Granvorka (SF, 201/26), grający ogony we francuskim Le Portel i próbowany już w kadrze.
W aktualnym zestawieniu uwagę należy zwrócić na Anthonego Polite’a, który w styczniu zamienił Lyon (gdzie nie przebił się w składzie, ale dostawał jakieś szanse) do Hamburga. Śląskowi rzucił 19 punktów. Wychowany koszykarsko na Florydzie gracz na jesieni debiutował w kadrze, rzucał 22 punkty Austrii i 11 Chorwacji trzy dni temu. Poza nim z obecnych na tym okienku dwucyfrowe wartości w tych eliminacjach osiąga tylko Kovac (śr. 11pkt./mecz), za to bardzo wszechstronny jest obwodowy Kazadi (śr. 9pkt., 5zb., 6as., 1.4 przechwytu w eliminacyjnych meczach).
Wyniki bezpośrednich meczów (3-1) w tych kwalifikacjach wskazują na to że to mocniejsza reprezentacja niż Austria. Jeśli w trzeciej fazie nie trafią na Chorwację, powinni zameldować się w „elicie”. Mimo wszystko, co najwyżej aspirują do bycia średniakiem. Nie wypada przegrać tego meczu.
