
Kamil Bruzda z Kielc od dziewięciu miesięcy figuruje jako dłużnik ZUS. Ma oddać 120 tys. zł nieopłaconych składek za pracowników. Instytucja zabrała mu już 20 tys. zł. Problem w tym, że mężczyzna… nigdy nie prowadził żadnej firmy. Nastawienia ZUS nie zmieniło nawet pismo prokuratury, w którym potwierdzono wersję pana Kamila.
#polska #prawo #zus #afera #pieniadze #wydarzenia