Skrzaty, posortowane wedle ras i płci, jadą do sklepów zoologicznych. Zapłodnione samice mogą czasem urodzić w trakcie podróży. Oczywiście w sprzedaży są także takie, które nie są w ciąży, dla osób, którym wystarczy jeden skrzat. Wbrew pozorom ta część ich życia jest jedną z najspokojniejszych. To nie wagon bydlęcy, tylko profesjonalna dostawa, gdzie mają czas na sen i zabawę, a w tle cały czas leci spokojna muzyka. Zdrowe skrzaty mają dobre warunki, kuwetę, poduszkę i zapas jedzenia. Razem z nimi jadą także rzeczy, które będą razem z nimi sprzedawane w sklepach.
W sklepach można kupić bardzo różne skrzaty w trzech wariantach: Samczyk albo samiczka, parka (jedno lub dwupłciowa) lub cała rodzina. Czasem sprzedawane są same dzidziunie, których matki albo padły w trakcie porodu, albo są zabijane, by nie narzekać na brak dzieci. W pudle w okolicach karm dla zwierząt sprzedaje się zaś skrzaty niepełnosprawne, przeznaczone na karmę dla węży, bądź dla zboczków chcących opiekować się upośledzonym goblinim zjebkiem.
Kto kupuje te pokraki? Różni ludzie. Jedni chcą mieć coś inteligentniejszego od standardowego zwierzaka, inni używają skrzatów jako zabawek erotycznych, jeszcze inni je torturują, tak samo jak torturowane są puszyste kucyki. Jedni chcą mieć coś dłużej żyjącego niż pies czy kot, inni nie mogą mieć dzieci i stąd wybór skrzata. Dziewczynki bardziej lubią skrzaty niż chłopcy, a małym skrzatom płci męskiej wcale nie przeszkadza różowość i zabawy lalkami. Każdy, ty też drogi użytkowniku Hejto możesz mieć skrzacika w swoim domu.
#pockpocki #tworczoscwlasna
c831ca82-20bf-460f-9355-bb7b1105a382
0

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować