Skończyłem oglądać "Ślepnąc od świateł" - zabierałem się do tego serialu długo za długo :d
I był dokładnie taki jak oczekiwałem - spoko, ale nie idealny. Podzieliłbym go na dwie części, pierwszych kilka odcinków gdzie wszystko było poukładane miało super klimat i po 3 odcinkach znałem chyba wszystkie memiczne teksty XD Druga połowa serialu (chyba dokładnie od 5 odcinka, może już w 4) mniej mi się podobała - akcja dalej trzymała w napięciu, a klimat był już momentami tak brudny, że aż nieprzyjemny, a wszyscy bohaterowie byli już mocno negatywni w odbiorze. Ale to akurat spoko, nie mam pojęcia jak porachunki w półświatku wyglądają naprawdę, ale serial wydawał się względnie realistyczny. Tylko masa tych dziwnych wstawek, snów, śpiewanie piosenek przez wszystkich (WTF z tym fragmentem) czy ujęcia jak postaci patrzą na kamerę - strasznie to wszystko było męczące i z odcinka na odcinek liczba cringu rosła.
Do tego "sytuacje bez wyjścia" rozwiązywane zbieżnością dwóch nieprawdopodobnych zdarzeń w ogóle, które akurat dzieją się w tym samym momencie - bardzo tego nie lubię i kojarzy mi się z Harrym Potterem czy w ogóle literaturą dziecięco-młodzieżową XD
Samo zakończenie... ciekawe i bardzo brudne.
Postać Daria zagrana mistrzowsko, no po prostu Pan Frycz to jest fachowiec. Przy całej niechęci jaką budzi grana przez niego postać, patrzenie na nią na ekranie było zachwycające. Czuć było to obrzydzenie i niepewność, co zaraz odwali. Widać było, jakim psychopatą jest Dario i jak bardzo niebezpieczny może być. Niesamowita postać.
Ciekawe czy będzie serialowa kontynuacja, póki co kupiłem oba tomy powieści XD Porównam i poznam dalsze losy bohaterów, ciekawe jak mi podejdzie twórczość Żulczyka, której do tej pory jeszcze nie dotykałem
#seriale #zulczyk #slepnacodswiatel