Skończyłem czytać część Ognia i Krwi, w której mowa o Tańcu Smoków i muszę powiedzieć, że to co zrobiło HBO w serialu to sztos. Wyciągnęli z materiału źródłowego bardzo dużo i wspaniale go rozbudowali, postaci w serialu są zdecydowanie bardziej rozbudowane i ciekawsze niż w książce (wiadomo, liczy się też czas - w książce na cały Taniec Smoków poświęcono może ze 300 stron, a pierwszy sezon serialu to ze 40 z tego).
Przed HBO teraz stoi ogromne wyzwanie i jestem ciekaw jak do tego podejdą i ile sezonów powstanie jeszcze. Pierwszy sezon to około 25 lat, a wszystkie kolejne to będą ledwo dwa.
Moje ulubione postaci w serialu i książce to Corlys, Daemon oraz Rhaenys.
Serialową Rhaenyrę lubię zdecydowanie bardziej niż jej książkowy pierwowzór - mam nadzieję, że nie pójdą mocno w stronę książki.
Z wątków, które w serialu podobały mi się zdecydowanie bardziej to również to w jaki sposób został rozwiązany problem z Laenorem.

