Siemanko,
Prosze sobie zrobic bebeatke albo kawusie i zapraszam do wieczornego #poezja .
Chcialem sie z wami podzielic utworem pana Gérard de Nerval ktorego fanem bylem jeszcze na studiach, wiecie, taka faza emo mychemicalromance tylko w wersji z 19ego wieku.
El Desdichado
To ja, tajemnic pełen, samotny przesmutnie,
Ja, Książę Akwitanii na strzaskanym tronie,
Zmarła mi gwiazda, inne zdobią moją lutnię,
Na której czarne słońce melancholii płonie.
Ty, coś w mroku grobowym pociechą mi była,
Zwróć mi morze italskie, Pauzylipu skały,
Kwiat, miły sercu, kiedy rozpacz je trawiła,
Altanę, gdzie winorośl róże oplatały.
Lusignan ze mnie? Byron? Febus? Może miłość?
Królowa całowała moje czoło, ono
Pamięta grotę syren, pieszczotę minioną...
Dwa razy przed korabiem moim morze lśniło,
Gdy lira Orfeusza rozbrzmiewała tonem
Podobnym szeptom świętej i krzykom szalonej.
(Przełożyła : Jadwiga Dackiewicz)
Original:
El Desdichado
Je suis le Ténébreux, – le Veuf, – l’Inconsolé,
Le prince d’Aquitaine à la tour abolie :
Ma seule étoile est morte, – et mon luth constellé
Porte le Soleil noir de la Mélancolie.
Dans la nuit du tombeau, toi qui m’as consolé,
Rends-moi le Pausilippe et la mer d’Italie,
La fleur qui plaisait tant à mon cœur désolé,
Et la treille où le pampre à la rose s’allie.
Suis-je Amour ou Phébus ?… Lusignan ou Biron ?
Mon front est rouge encor du baiser de la reine ;
J’ai rêvé dans la grotte où nage la syrène…
Et j’ai deux fois vainqueur traversé l’Achéron :
Modulant tour à tour sur la lyre d’Orphée
Les soupirs de la sainte et les cris de la fée.
Audio.
https://www.youtube.com/watch?v=c0vIpnKNqTI
#tagowanietomojapasja

