Siema,
Spóźniony #piechurwedruje
---------
Szczyty: Kudłoń (Gorce), Jasień (Beskid Wyspowy)
Data: 22 marca 2025 (sobota)
Staty: 25.4km, 7h, 1.280m przewyższeń
Dłuższa pętla zahaczająca o Gorce i Beskid Wyspowy. Wybraliśmy się na nią z tatą, żeby zobaczyć wschód słońca na Jasieniu - i zdążyliśmy dosłownie na styk.
Informacje praktyczne:
-
Auto można zostawić na przykład na tym bezpłatnym parkingu w Lubomierzu.
-
W tym miejscu, idąc na Kudłoń czarnym szlakiem z Lubomierza, trzeba przejść przez dość szeroki potok - kładki brak, a jego rozmiar zależy pewnie od pory roku. Da się jakoś brzegiem pokombinować.
-
Nieco ponad ostatni kilometr podejścia na Kudłoń może sprawić kłopot w zimie, lepiej mieć raki i kijki.
Co było fajne:
-
Czarny szlak na Kudłoń z Lubomierza całkiem mi się spodobał. Na ostatnich odcinkach były przygotowane drewniane stopnie, trochę już sfatygowane.
-
Skala Kudłoński Baca (drugie zdjęcie) - znajduje się niedaleko szczytu, jest oznaczona, trzeba do niej zejść trochę ze szlaku. Była dużo większa niż się spodziewałem. Podobnych, ale nieco mniejszych ostańców, było po drodze jeszcze kilka.
-
Ładna, rozległa polana pod Łopieniem, z której rozpościerał się piękny widok na Beskid Wyspowy, Gorce i chyba nawet Pieniny i Tatry.
-
Ogólnie: warunki. Było mroźno, ale niebo było praktycznie cały czas bezchmurne, podeptaliśmy ostatni śnieg, wszystko siadło jak złoto.
Co było mniej fajne:
- Nasza głupota - mimo, że wzięliśmy ze sobą raczki, to stwierdziliśmy, że zostawimy je w aucie, a kijki powinny wystarczyć. Przy schodzeniu z Kudłonia tata wywinął orła trzy razy, z czego ostatni już wyglądał groźnie i skończył się rozwaloną wargą i obitym biodrem. Mogło być znacznie gorzej. Raczki ważą ok. 400-500g, więc to żaden ciężar.
Podsumowując, polecam wejście z Lubomierza na Kudłoń. Ogólnie, polecam Gorce, jakoś mi to pasmo bardzo przypadło do gustu.
#gory #wycieczka #wedrujzhejto #fotografia #gorce #beskidwyspowy





