Siema,
Mój pierwszy bieg terenowy w #piechurwedruje
---------
Szczyt: Parszywka (Beskid Makowski)
Data: 30 kwietnia 2025 (środa)
Staty: 15.7km, 2h10, 690m przewyższeń
Podwoziłem tatę rano na jego tegoroczną setkę, a niedaleko znajdowała się trasa, którą kiedyś zaplanowałem do odhaczenia, więc postanowiłem spróbować tego całego biegania po górach. Było spoko.
Informacje praktyczne:
-
Samochód zaparkowałem w Bogdanówce pod szkołą, ale większy parking jest chyba pod OSP, dosłownie kilkanaście metrów wcześniej.
-
Moja trasa uwzględniała zbieg do Bieńkówki niebieskim szlakiem, ale zrobiłem to tylko po to, żeby móc odhaczyć ten fragment. Był fajny, tylko w Bieńkówce nie ma w bliskiej odległości od szlaku dostępnego parkingu, żeby zrobić z niej punkt wypadowy albo na Babicę, albo na Parszywkę czy Koskową Górę. Szkoda.
Co było fajne:
-
Fragment żółtego szlaku bardzo ładny, fajny las, super widoki. Wydaje mi się, że cały odcinek od Makowa Podhalańskiego do Pcimia może być świetną opcją na wycieczkę, - dam znać, jak to przejdę.
-
Wschód słońca zastał mnie akurat przy punkcie widokowym, kawałek za Parszywką.
-
Sam bieg poszedł całkiem nieźle. Część ostrzejszych podbiegów wchodziłem, to samo przy bardzo błotnistych odcinkach niebieskiego szlaku, ale ogólnie nie było źle.
Co było mniej fajne:
- Wspomniane błoto na niebieskim szlaku. Część czarnego szlaku prowadziła też asfaltem i utwardzoną drogą, ale tym razem nie przeszkadzało mi to, bo biegłem.
Podsumowując, zarówno na spacer jak i na bieganie (choć bardziej na krótkie bieganie) mogę polecić tę trasę, a raczej tę jej część, czyli pętelkę z Bogdanówki do Bogdanówki.
#gory #wycieczka #wedrujzhejto #fotografia #beskidmakowski





