Siema, jest weekend więc różne dziwne tematy są poruszane przy stole w trakcie rodzinnego obiadu. Teść mocno zafascynował się zasłyszaną opowieścią, wiadomo kolega kolegi bla bla bla:
Janusz oddał auto do warsztatu samochodoweg, auto zostało naprawione i odebrane przez właściciela. Jakiś czas później znajomy Janusza zapytał o polecenie jakiegoś mechanika. Janusz polecił w dobrej wierze warsztat, w którym naprawiał auto. Po jakimś czasie jego kolega pozwał go do sądu o odszkodowanie. Okazało się, że warsztat w trakcie naprawy doprowadził do uszkodzenia auta i znajomy Janusza stwierdził, że stało się to m.in. z powodu polecenia mu tegoż warsztatu przez Janusza.
Czy czysto teoretycznie można dochodzić jakiś roszczeń względem osoby, która w dobrej wierze i bezinteresownie poleca jakiegoś usługodawcę? Jakimi paragrafami można się w takiej sytuacji podeprzeć?
Jason_Stafford

@rojberr ja bym takiemu znajomemu powiedział, żeby spierdalal.


Nie ja wykonywałem usługę, więc nie jestem za to odpowiedzialny. On podjął finalnie decyzję, gdzie się udać do mechanika.


Zawsze mógł jechać do aso, tam by mu auto naprawiali zgodnie ze specyfikacją producenta.

rojberr

@Jason_Stafford zgadzam się w pełni ale nie o to pytałem

staryhaliny

@rojberr


Czy czysto teoretycznie można dochodzić jakiś roszczeń względem osoby, która w dobrej wierze i bezinteresownie poleca jakiegoś usługodawcę? Jakimi paragrafami można się w takiej sytuacji podeprzeć?


pozew cywilny i paragrafy?

rojberr

@staryhaliny no na coś chyba trzeba się powołać, czyż nie?

staryhaliny

@rojberr no niby tak.


gość musiałby chyba udowodnić, że polecający świadomie polecił mu zły serwis. no bo jak w dobrzej wierze mu polecił, bo sam miał dobre doświadczenia to jak?


no i trzeba pamiętać o zasadzie onus probandi (art. 6 kc)

Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Zaloguj się aby komentować