Siema herbaciane świry! ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Dzisiaj w kubku "Thé des Lumières" z serii "Les Calligraphies du Thé" od francuskiej herbaciarni Mariage Freres. Mam naprawdę dużą słabość do tejże kolekcji - pomijając wyjątkowo ładne puszki, bardzo podoba mi się idea uchwycenia charakteru kultury herbacianej danego kraju w jednym blendzie.


Herbata Oświecenia/oświeceniowa (pardon, mój francuski jest żadny, ale chętnie przyjmę wszelkie korekty) to blend, który ma prezentować kulturę herbaty francuskiej. Podstawę stanowią dwa gatunki herbaty - szerokolistna z chińskiego Yunnan, które odpowiadają za moc i nuty słodowo-tostowo-chlebowe, oraz drugi zbiór (o różnicach w zbiorach herbaty pisałem kilka dni temu) herbaty z indyjskiego stanu Darjeeling, która odpowiada za nuty muszkatołowe oraz migdałowe (i te drugie zdecydowanie dominują). Herbata jest aromatyzowana olejkiem bergamotkowym, ale jest go zdecydowanie mniej niż w klasycznym Earl Grey'u. W aromacie naparu wyczuwam bardzo zdecydowane nuty migdałów, oprócz tego sporo jest chleba razowego. Cytrusy są wyczuwalne, ale bardzo subtelne. W smaku jest bardzo oldschoolowo - jest gorycz, jest chleb, ale też delikatne nuty winogron i białych owoców.


To bardzo dobra herbata, ale raczej nie zostanę fanem. Napar jest dla mnie za ciężki, zbyt migdałowy i dzieje się w nim zdecydowanie zbyt mało. Myślę, że herbata podejdzie tym, którzy lubią taką staroszkolną siekierę z dobrze wyczuwalną goryczką.


#herbatacodzienna #herbata

57ba7f11-d94a-44b4-acd5-34a5b9fe97c0

Komentarze (1)

TheLastOfPierogi

@dywagacja słusznie, obiecuję poprawę!

Zaloguj się aby komentować