Najgłubszy argument Konfy odnośnie regulacji to był zawsze: "No ale jak coś jest nie tak, to klient tam nie będzie kupować". Jest jeden ogromny problem z tym argumentem.
Wszędzie gdzie nie ma regulacji tam prywaciaż dopilnuje by zredukować koszta nawet ryzykując zdrowiem swoich klientów. Niektóre choroby wyjdą za miesiąc, rok, a czasem za prenaście lat. Więc nie mając tych regulacji nie będzie szło udowodnić, że to co nam sprzedano było przyczyną, choroby, a nawet śmierci.
Nawet w chinach wiele restauracji korzystało z gutter oil (olej z ścieków), czy zatrutego mleka, które powodowało nieodwracalne zmiany rozwojowe u dzieci. Dopiero po dziesiątkach tysiecy przypadków udało się dojść do przyczyny.
Co było do uniknięcia gdyby tylko było prowadzone Kontrole, które wynikają z Regulacji.
I życie raz za razem pokazuje, że brak regulacji promuje tego typu socjopatyczne zachowania wśród prywatnych firm, które zawsze stawiają zysk ponad klientem, jeśli wiedzą, że ujdzie im to na sucho to pewnie to zrobią.