#samochody #olx #memy
2393934a-d9b4-46de-990d-91b723aaa13f
jiim

Nastawiałem kiedyś się na auto "pierwszy właściciel, serwisowany w salonie" - tyle że się okazało że i owszem, pierwszy właściciel w Polsce, ale w Belgii miało ich z trzech, przy czym każdy miał szkody na min. kilkaset euro. Bite było z każdej strony, ale u nas było oczywiście.


Tfu na jebanych handlarzy trupami.

CoryTrevor

@jiim to jest plaga. Z pewnością część samochodów od handlarzy jest dobra ale nic mnie tak nie denerwuje jak robienie ze mnie debila. Typowy handlarski opis jest czymś obrażającym inteligencję myślącego człowieka.

Glonojad

Handlarzy należy omijać szerokim łukiem. Swego czasu sprowadzałem znajomym samochody, zawsze z prywatnej ręki, pełną historią i minimalnym ryzykiem wtopy. Przy pełnych opłatach ZAWSZE wychodzi drożej niż zakup samochodu w kraju, ale masz przebieg i stan czarno na białym, coś za coś. To teraz niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest, że taki handlarz jest w stanie sprowadzić samochód zza granicy, sprzedać taniej niż krajowy bo "hehe okazja" i jeszcze z tego wyżyć (często jest to ich jedyne źródło dochodu). Widzę ogłoszenie, że handlarz - omijam.

festiwal_otwartego_parasola

@Glonojad czasem jak auto jest delikatnie uszkodzone, to może wyjść sporo taniej. sprowadziłem i naprawiłem tak auto z belgii dla siebie.

no a że handlarze nie informują że była jakaś naprawa to już inna para kaloszy

Glonojad

@festiwal_otwartego_parasola i teraz powinno paść pytanie, co to oznacza delikatnie uszkodzony. Jeden powie że to porysowany zderzak, drugi że dopóki poduszki nie wystrzeliły to tylko kosmetyka. Wszystko jest dla ludzi, jednak prawidłowa naprawa mocno uszkodzonego samochodu jest często nieopłacalna stąd za granicą pozbywają się takich aut. I tu wjeżdżają nasi handlarze którzy skupują takie "okazje", naprawiają jak najtańszym kosztem (im mniej wyda na naprawę tym większy profit) i próbują wcisnąć klientowi bubla nie informując co dokładnie było uszkodzone i jak zostało naprawione.

festiwal_otwartego_parasola

@Glonojad tak, myślę że dopóki jakiekolwiek poduszki nie strzelają, można to uznać za lekkie uszkodzenie, bo naprawa nie ingeruje w fabrycznie zmontowane podzespoły dot. bezpieczeństwa, tak, handlarze składają to najtaniej jak to tylko możliwe, tak, jest ciężko znaleźć auto które możesz poskładać na oryginalnych częściach i jeździć 4-5 lat na utracie wartości bez utraty pieniędzy, w moim przypadku było to grzebanie w szambie przez tydzień - 1 znalezione auto na ~1tys obejrzanych

ale konkluzja jest taka, że jeśli chcesz handlować uczciwie, to jak najbardziej jest to możliwe, po prostu wszyscy idą na łatwiznę

jajkosadzone

@Glonojad

Kupuje auto po taxi,po szkodach calkowitych( a tym moze byc uszkodzony zderzak+ chlodnica i drobne elementy) czy majacych droga w naprawie usterke( w kraju lata bylejak) czy z widocznymi uszkodzeniami blacharskimi.

@CoryTrevor

Dlatego dobrze,ze jest historiapojazdu.

Duzo mozna za darmo odczytac.

Jak ktos klamie w ogloszeniu to omijac takie auto- bedzie bezpieczniej.

IronFist

Ja stosuję taki trik, że w ogóle nie patrzę na ogłoszenia które nie mają numeru VIN lub rejestracyjnego. Samochód używany jak najbardziej może mieć wady ale chcę o nich wiedzieć przed zakupem a nie po. Obecny samochód kupiłem używany z salonu, pochodzi z PL i jest samochodem poleasingowym. Tyle, że ma cały przebieg i naprawy udokumentowane. Był w dwóch miejscach malowany i miał wymieniany przednia szybę co dla Januszy jest dyskwalifikacją, po czym kupi auto po powodzi albo po szkodzie całkowitej xD Zawsze się znajdą ludzie którzy szukają nowego z salonu w najniższej cenie i wtedy na takie warzywa działają te wszystkie handlarskie sztuczki i koło się zamyka. Jest popyt to jest i podaż.

Zaloguj się aby komentować