Rydelek:

Prawdopodobnie dzisiaj Amerykanie przeprowadzą większą operację powietrzną wymierzoną w proirańskie milicje w Syrii i Iraku.

Większość cennych celów już się jednak schroniła. Kluczowi dowódcy bojówek z Iraku "zniknęli z radaru", inni przenieśli się do tzw. "Zielonej Strefy" w Bagdadzie (dzielnica rządowa, plus zachodnie ambasady). Teheran także ewakuował część swoich ludzi. Wysocy rangą oficerowie z Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej wrócili do Iranu.

Amerykanie najprawdopodobniej celowo rozpowszechnili informacje o nadchodzącym ataku, aby Teheran mógł ewakuować najbardziej wartościowych ludzi. USA nie chcą bowiem wojny z Iranem. Tak samo zresztą Iran nie chce wojny z Ameryką.

Obecna wymiana ciosów między USA a Iranem przeciągnie się pewnie co najmniej do wyborów prezydenckich w Ameryce. Jest co prawda możliwość, że skończy się to szybciej (byłoby tak, gdyby Izrael wycofał się ze Strefy Gazy). Jednak obecnie bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że sytuacja będzie coraz gorsza (nad regionem wisi bowiem widmo izraelskiej operacji w południowym Libanie).

https://twitter.com/PulsLewantu/status/1753518263730843661?s=19

#wiadomosciswiat #usa #iran #lagunacontent
Foofy_Shmoofer

@smierdakow

The US has launched strikes on 85 targets in Syria and Iraq in response to Sunday's drone attack on a US military base that killed three soldiers

US Centcom says its forces conducted airstrikes against Iran’s Islamic Revolutionary Guards Corp Quds Force and affiliated militia groups

BBC

Zaloguj się aby komentować