Rozochocony Kloss pytał - Zazulu nieboze, a siła będziem mieć chłopcysków?
Kukułka jakby zamówiona zebrała się w sobie i wykukała ni mniej, ni więcej jak dwanaście.
Helena była czerwona jak wiśnia, Skrzetuski wkurzony, a Kloss nie posiadał się z radości. Wieczorem nadeszła chwila czułego rozstania i J-23 ruszył ku Czechrynowi.
A Brunner nadal siedział na sośnie i tępo, beznadziejnie kukał - Ku - ku, ale zakląć nie mógł.
Dobranoc.
#gownowpis

Zaloguj się aby komentować