Router odmówił współpracy i wybrał się na emeryturę. To był dla mnie impuls by przez dwa dni być offline.

I wiecie co?

To był genialny pomysł.

Cisza, spokój, zero afer, żadnej polityki.

Głowa baaardzo odpoczęła od nadmiaru stymulacji.

Przez te dwa dni zobaczyłem jak bardzo jesteśmy uzależnieni od dostępu do sieci. Dosłownie co chwilę próbowałem coś zrobić online.


Planuję robić sobie regularnie takie odłączenia. I wam również polecam.


#gownowpis

Komentarze (9)

FriendGatherArena

@WysokiTrzmiel nie masz neta w telefonie?

WysokiTrzmiel

@FriendGatherArena Mam, ale go nie używałem. Choć co chwilę mnie kusiło.

TyGrySSek

A wystarczy zablokować tag polityka i nie chodzić na strony i szerokiej tematyce. Ja nic praktycznie z polityki nie widzę w necie.

Co do uzależniania to prawda

WysokiTrzmiel

@TyGrySSek Cały misterny plan polegał na tym by być całkowicie offline. Do teraz nie miałem pojęcia ile samozaparcia potrzeba w dzisiejszych czasach. Ciekawe doświadczenie.

TyGrySSek

@FriendGatherArena o ty mały kurwiu

FriendGatherArena

@TyGrySSek przynajmniej ręce sobie podają

szymek

@WysokiTrzmiel można sobie robić dni offline co jakiś czas, a można po prostu być online ale z głową i nie chłonąć wszystkiego jak gąbka. Fajnie że udało Ci się zauważyć jak to wygląda

jan-marian-waleczny

Mi wystarczyło ograniczenie Twittera, żeby zredukować politykę do akceptowalnego poziomu 😉

Zaloguj się aby komentować