#risen #gry #grykomputerowe #steamdeck
No to przeszedłem ponownie Risena z nowym patchem, tym razem 100% na Steam Decku. Zajęło mi to 31h, 34/50 achievementów (zdobycie wszystkich i tak jest niemożliwe za jednym przejściem więc dałem sobie spokój i to tylko te które mi się odblokowały same podczas przejścia).
Mała recenzja dla potomności.
Jak wielu mówi, Risen jest tym czym powinien być Gothic 3 jeśli chodzi o kwestie gameplayowe. Jest to najlepszy "Gothic" i najlepsza gra Piranii od czasów Gothica 2, według mnie aż do tej pory. Zdecydowanie najlepsza część serii, zdecydowanie lepsza gra niż Elexy. Ba, powiedziałbym nawet że Elexy to krok wstecz (a nawet dwa) od leciwego już Risena.
Pierwszy raz przechodziłem niedługo po premierze, i powiem szczerze - byłem pozytywnie zaskoczony, zapamiętałem grę jako dużo krótszą i dużo bardziej upierdliwą. Wielu zarzuca Risenowi pójście na skróty w drugiej połowie gry, i szczerze mówiąc trochę bałem się tego momentu (sporo biegania, zagadek, szukania), jednak okazał się on całkiem spójny z całością i wcale nie czułem tego wymuszenia które zazwyczaj pojawia się w końcówkach gier Piranii. Pod koniec gry jest się już nieco koksem, więc nie ma większych problemów z przeciwnikami, same zagadki przypominają Dwór Irdorath z G2, ogólnie fabuła jedynki trzyma się dość mocno kupy.
Rozczarowują ostatnie walki z bossami, ale to też klasyczne dla PB. Jak zwykle brak też treści pobocznej przy końcówce, świat wydaje się taki duży i zarazem pusty, wiemy że już niewiele jest do odkrycia, ale za to pierwsze rozdziały są bardzo nagradzające w tych kwestiach. Bardzo dużo misji, dużo rzeczy do znalezienia, dużo skrzyń, ukrytych miejsc. Mapa jest bardzo mocną częścią produkcji, nie za duża żeby przytłaczała i zarazem na tyle duża żeby spędzić ładnych parę godzin wyłącznie na odkrywaniu jej zakamarków.
Frakcje dobrze przemyślane, podział dość klasyczny dla PB czyli bandyci, miasto i klasztor. Rozwój postaci broń biała/broń dystansowa/magia też klasyka. W każdej konfiguracji idzie grę przejść, ba - mi zostało na koniec z 80 niewydanych punktów umiejętności, bo w grze bardzo szybko dochodzimy do ściany w której w sumie mamy rozwinięte kluczowe dla nas skille i dalej nie da się ich rozwijać. Więc leci się już trochę na autopilocie nie martwiąc o levele.
Teraz nieco o grze na decku - oczywiście problem jest z walką dystansową, praktycznie zmuszeni jesteśmy tu do zabawy w snajpera z niedostępnych dla przeciwnika miejsc i strzelaniu w niego aż padnie, bo czy łuk czy kusza jest bardzo ciężko. Reszta jest absolutnie grywalna, najprościej oczywiście walczyć w zwarciu i tak ja też postanowiłem przejść grę. Grałem na konfiguracji domyślnej, co starczało na ~2-2.5h gry na jednym ładowaniu. Dość szybko ją zjadało, ale jak komuś zależy to na pewno może się pobawić suwaczkami i wyciągnie więcej, ja miałem praktycznie maksymalne ustawienia grafiki, odświeżanie, fps bez limitu i takie tam. Sterowanie potrafi być dość zaskakujące (np skakanie grzybkiem), ale szybko się człek przyzwyczaja.
Ogólnie dałbym pierwszemu Risenowi 9/10, ale jestem hard fanem gier PB więc możecie punkcik czy dwa za to odjąć.
Venomizzy

Mnie to interesuje czy Ty tak na tym steamdecku gothica 1 przejdziesz.

Voltage

@Venomizzy czemu nie xd problem jest tylko z muzyką, bo trzeba kombinować sporo żeby ją włączyć

Venomizzy

@Voltage nie no sterowanie to większy problem dla mnie. Bardzo ta serię lubię, ale po 5 min poległem

Voltage

@Venomizzy zgamepad polecam zainstalować z workshopa i jest spoko

Zaloguj się aby komentować