Rewolucja francuska w Polsce


Podobnie jak rewolucjoniści we francuskiej stolicy, Polacy zaczynali walczyć między sobą. Polscy jakobini wpadli w amok i wznieśli szubienice na placu między Zamkiem Królewskim a kościołem Świętej Anny.


28 czerwca wdarli się do więzienia i wyciągnęli z niego biskupa Ignacego Massalskiego, który współpracował z Rosjanami i sprzeniewierzył publiczne pieniądze. Rozszalały tłum powiesił biskupa, wznosząc przy tym radosne okrzyki. Powieszono także sześciu innych więźniów. Pobito i powieszono sądowego obrońcę, który usiłował nie dopuścić do egzekucji bez procesu, oraz prokuratora przedstawiającego sądowe dokumenty.


Tłum tak bardzo pragnął śmierci najsławniejszego ze zdrajców targowickich, Szczęsnego Potockiego, że kiedy nie zdołano go odnaleźć, powieszono na szubienicy jego portret, in effigie.


Król Stanisław August i jego brat Michał, prymas Polski, przerażeni ukryli się w zamku, słuchając, jak pijany tłum pod oknami śpiewa: „My krakowiacy nosim guz u pasa, powiesim sobie króla i prymasa!”. Stanisław August szybko wysłał list do Kościuszki, prosząc go, żeby przybył do Warszawy, stanął w jego obronie i przywrócił porządek.


Kościuszko, oburzony linczem, jakiego dopuścił się tłum, zażądał aresztowania morderców. Wydał odezwę do ludu warszawskiego, którą na jego prośbę wydrukowały gazety.


Kościuszko wyraził się jasno: jego powstanie nie będzie francuską rewolucją. Surowe słowa Naczelnika położyły kres rozruchom i sprawiły, że do jego obozu napłynęło więcej ochotników.


Szwedzki ambasador Toll donosił do Sztokholmu: „Generał Kościuszko ma w Polsce większe zaufanie i popularność niż ktokolwiek dotychczas na świecie, może takie jak Washington, pod którego rozkazami służył”.


(Z książki Kościuszko. Książę chłopów)


#historia #ciekawostki #czytajzhejto #notatniksmierdakowa

9c109af5-3db0-4846-b30d-40187e396b4c

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować