Reject modernity, embrace tradition.
Mam dość twardy zarost i przy większości zwykłych maszynek zawsze morda podrażniona i pocięta. Raz jednak kupiłem w drogerii maszynkę na żyletki Wilkinsona i całkiem przyjemnie mi się nią goliło. Postanowiłem więc zainwestować w Merkura 15C i wysokiej jakości żyletki i była to świetna decyzja. Jestem w stanie stwierdzić że dało to najlepsze golenie w życiu. Zarost trzydniowy zgoliłem, nie dość że szybko, to jeszcze przyjemnie bez zacięć i podrażnień.
Lobby maszynek na cartridge robi nas w wuja! Właściwa droga to świeża żyletka, a nie 5 ostrzy na obrotowych głowicach za miliony monet.
#golenie #higienaosobista
