Komentarze (4)
wezzz mi kurna życia nie przypominaj w niedzielny wieczór:/
Gdy wieczorne zgasną zorze,
Zanim głowę do snu złożę,
Modlitwę swoją zanoszę Bogu, Ojcu i Synowi:
Dopierdolcie sąsiadowi.
Dla siebie o nic nie wnoszę,
Tylko mu dosrajcie proszę.
Kto ja jestem?
Polak mały.
Mały, zawistny i podły.
Jaki znak mój?
Krwawe gały.
O to wznoszę swoje modły
Do Boga, Marii, Syna:
Zniszczcie tego sk⁎⁎⁎⁎syna.
Mego rodaka sąsiada,
Tego wroga, tego gada.
Żeby mu okradli garaż,
Żeby go zdradzała stara,
Żeby mu spalili sklep,
Żeby dostał cegłą w łeb,
Żeby mu się córka z czarnym...
I w ogóle, żeby miał marnie,
Żeby miał AIDSa i raka,
Oto modlitwa Polaka.
Zaloguj się aby komentować