"0,5 mg"


Kiedy Karol rymy kuje, to Alina wiesza pranie

Gdy jedni mają depresję, wtedy drudzy mają manię

Rzeka wpływa se do morza, morze składa się z zatoki

Zwłoki lecą razem z rzeką, dziś na obiad miałem gnocci


Dzisiaj miałem polowanie, uszczupliło się pogłowie

Jak w filmie "Noc oczyszczenia", ledwie zmieściłem się w dobie

Wszystkie swe sukcesy z nocy upłynniłem zaś przelewem

Wypłyną w Gdańsku, w Chałupach? Szczerze powiem - kurde, nie wiem.


Rozpaliłem se ognisko, pomagałem sobie miechem

Potem palnąłem se w glace, "może włożę w ogień dechę?!"

Jak zmyśliłem, tak zrobiłem, wsadziłem tam desek wiele

Pojawili się w tym ogniu wszyscy moi przyjaciele


Teraz cisza i atencja, bo nie chcę pomylić faktów

Jednego z moich przyjaciół przejechała rzesza statków

Rzecznych takich, jakieś barki czy inne katamarany

Mówi do mnie - "rany julek, to wogle nie było funny"


Raptem naraz słyszę/widzę kątem oka jakieś ruchy

Ledwo widzę, bo międzyczas przyniósł okres lekkiej pluchy

Budzę się, podnoszę głowę - nie wyszedłem ze swej sieni

Szałwia wieszcza nie jest dobrą drogą przeżycia jesieni


#diriposta #tworczoscwlasna #nasonety


Poeto, litości - pamiętaj o społeczności!

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować