Przypomniało mi się jak kiedyś w liceum pojechaliśmy klasą na kilkudniową wycieczkę. Zakwaterowanie mieliśmy w szkole z akademikiem, duże sale na 10 łóżek, oczywiście chłopaki i dziewczyny osobno.
Wieczorami, już po zgaszeniu świateł, leżeliśmy se po ciemku i gadaliśmy o pierdołach.
Czasami do jednego kolegi przez okno przekradała się dziewczyna, żeby sobie poleżeć chwilę pod kołderką razem.

No to leżymy sobie i pitolimy o głupotach, w pewnym momencie jeden z chłopaków zaczął się z nią kłócić, a to była jedna z tych co wszystko wiedzą najlepiej, nie odpuści.
W końcu nie wytrzymał, i powiedział do jej chłopaka: "Maciek, zatkaj ją!".

Chwila nagłej ciszy.... I cała sala w ryk. Nie mogliśmy przestać się śmiać. Dziewczyna uciekła przez okno, zapewne czerwona jak burak.

Tak, wiem, wiem, jestem wstrętna szowinistyczna świnia itd. Ale to było zabawne zresztą sama sobie winna.

#wspomnienia #heheszki #liceum #licbaza
2655a045-e493-42ae-8721-20e2323bd1a1
Opornik userbar
1

Komentarze (1)

No kolega młody to jeszcze nie widział, że z nimi trzeba krótko na smyczy!


Taki żart, też jestem

wstrętna szowinistyczna świnia itd.

Zaloguj się aby komentować