A, przeczytalem reguly playtestu tez:
https://www.trenchcrusade.com/playtest-rules
W sumie ciekawe, choc potencjal dla roleplejki jest dosc niewielki - wojna trwaja od dwunastego wieku do dziewietnastego? Piekielne stwory korzystajace z ekwipunku wytworzonego fabrycznie, i potem dostosowanego do ich unikalnych wymagan?
Wizualnie jest to piekne.
Rozgrywka to typowy skirmish w stylu Necromundy - kazdy model ma znaczenie, kazdy model moze miec specjalne zdolnosci, sadzac po filmiku z rozgrywki, wiekszosc modeli dzwiga za soba szereg znacznikow okreslajacych ich aktualny stan. Dodatkowo modele moga awansowac, i mozna rozgrywac zbudowane o nich kampanie.
Reguly dotyczace terenu wydaja sie byc proste i intuicyjne, aczkolwiek:
-
duze znaczenie maja mapy. Jesli mapa faworyzuje jedna strone, albo czegos brakuje (np. jest regula, ktora wymaga by model dotykal baza elementu scenerii, wiec rownowaga mapy moze zalezec do tego, czy na pewno jest wlasciwie zbudowana), to moze byc klops
-
jednostki sa tak piekne i unikalne, ze az ciezko zrobic wlasciwe bez drukarki 3D
Warte uwagi.