#preppers #powódź
Hej,
Zgodnie z obietnicą chciałbym dzisiaj opowiedzieć o jednym z zagrożeń jakim są powodzie. Jutro muszę zrobić przerwę od czwartku wrócę z kolejnym tematem.
Generalnie zgodzicie się ze mną że Polskę powodzie nawiedzają regularnie. Szczególnie na tą klęskę żywiołową podatne są województwa przez które przepływa górna Odra. Czyli min opolskie i dolnośląskie. Jednak problem ten dotyczy wszystkich uregulowanych rzek które pozbawiono naturalnych tarasów zalewowych.
Ci co planują swój dom polecam nie budowanie domu na terenie zalewowym.
Ci co nie posłuchali albo przekonali się albo przekonają się jak bezlitosnym kataklizmem jest powódź. Nie tylko niszczy to, co spotyka na swojej drodze, lecz także pozbawia nas wody pitnej bez której nie jesteśmy w stanie przetrwać. Wylewająca rzeka może zatruć wszystkie okoliczne źródła. Demoluje ulice zrywa mosty. Z perspektywy preppera jeszcze ważniejsze jest jednak to, że odbiera nam zgromadzone zapasy. Zalane jedzenie nie nadaje się do konsumpcji, elektronika przestaje działać. Dlatego też planując rozmieszczenie swoich zasobów, przynajmniej jeden zestaw przedmiotów należy ukryć w miejscu, którego woda na pewno nie dosięgnie. Właściciele wolno stojących domów powinni pomyśleć o pompie wodnej i dmuchanym pontonie który ułatwi ewakuację. Mieszkańcy parterów w blokach mogą się porozumieć z sąsiadami z wyższej pięter w sprawie przechowywania u nich najcenniejszych zapasów w czasie zagrożenia powodziowego
Powiecie. E mój dom nie dosięgnie woda bo jest daleko od rzeki i wysoko. Też tak do niedawna myślałem dopóki nie zapoznałem się z mapą zagrożenia powodziowego. Okazało się że o ile sama rzeka nie jest zagrożeniem o tyle wzrost wód gruntowych już tak.
Polecam dla was aby się zapoznać.
Hydroportal - ISOK
Zdrówka !
Niniejszy wpis opracowany na podstawie książki "Vademecum Przetrwania - Piotr Czuryło"
sogen

A to nie wystarczy zjeść sąsiada?

Zaloguj się aby komentować