Pozdrawiam sfrustrowanego pana, któremu przeszkadzał rower oparty 4 metry od wejścia do sklepu. Na chodniku było jeszcze 2.5 m szerokości, a smutny pan już jak tylko dojeżdżałem miał we mnie wzrok wlepiony, a ja trochę błędnie miałem na to wyrąbane.
Jeszcze nie znalazłem sposobu na ten typ ludzi, a zdarzyło mi się to dwa razy bez powodu.
