Powoli rozkręcam się z brunetkami. Przedstawiam dzisiejszą bohaterkę cyklu #kiedysidzis. Natalia Oreiro: anioł czy diablica? Aktorka podbiła Polskę jako Milagros w telenoweli “Zbuntowany Anioł”. No nie powiem, oglądało się z babcią. W 1997 roku wydała album muzyczny, z którego dwie piosenki bardzo weszły do polskiego mainstreamu. “Cambio Dolor” czyli czołowy utwór do wspomnianego wcześniej serialu. Doskonale pamiętam teledysk i zarzucaną bardzo wysoko kiecunię. “Me Muero de Amor” - ballada o nieszczęśliwej miłości. Leciało na szkolnych dyskotekach. Ehh te pierwsze przytulańce.
Niestety coś się odkleiło pod bujnymi włosami i od dłuższego czasu oficjalnie wspomina o swojej sympatii do Rosji. Nawet dostała paszport od samego Wladimira Wladimirowicza.
W 2022 r. Natalia Oreiro po raz pierwszy odwiedziła Rosję, posługując się paszportem otrzymanym z rąk Władimira Putina. W rozmowie z rosyjską prasą nie kryła radości z ciepłego przyjęcia w kraju, który nazywa swoją "drugą ojczyzną". "Moja dusza stała się jeszcze bardziej rosyjska. Straż graniczna jest dla mnie zawsze bardzo miła" – przyznała z uśmiechem.
#nostalgia #nataliaoreiro #brunetki #telenowela




