@Michumi Akurat nie mam niedźwiedzia gryzzli do którego mógłbym strzelić... A tak serio - na pewno by się znalazło miejsce zarówno na poważniejsze materiały, jak i takie mniej poważne. Co do Mantisa to co prawda nie mogę jeszcze żadnego polecić, ale nie rozwinąłem tematu w stopniu dostatecznym. Sam Mantis jest producentem kilku trenażerów: Mantis Laser Academy - generalnie strzelanie z naboju, który posiada wskaźnik laserowy aktywowany uderzeniem iglicy. Chyba najprostszy z możliwych, nabój można kupić oddzielnie zarówno te oficjalne wersje, jak i np. z AliExpress. Dodatkowo potrzebna jest aplikacja (podstawowe treningi są za darmo) i zestaw celów w odpowiedniej skali. Kamera telefonu skierowana jest na tarczę i aplikacja sczytuje punkt, w które trafiło światło. Podobny efekt można uzyskać z nawet najtańśzym laserowym wskaźnikiem celu, który to będziemy obserwować w czasie pracy na języku spustowym i bez problemu będzie można dostrzec jak światełko "ucieka" - najczęściej w lewy dół...
Dużo ciekawszy jest MantisX - obecnie posiadam zdaje się najnowszą odsłonę X10 - która oferuje również analizę dobycia z kabury. Trening bezstrzałowy, jak i analizę strzelania z normalnej amunicji można też wykorzystywać w poprzednich wersjach - na stronie producenta znajdują się porównania poszczególnych modeli. Sam MantisX to zdaje się zespół elektronicznych mikrożyroskopów - ale nie potwierdzona niczym moja obserwacja - który wraz z odpowiednimi algorytmami oraz aplikacją analizuje ruchy broni w czasie ściągania języka spustowego. Zarówno w czasie treningu bezogniowego, jak i normalnej wizyty na strzelnicy. Samo to rozwiązanie jest bardzo wygodne i generuje kilka problemów, o czym zdarzyło mi się popełnić wpis. Sam MantisX X10 umożliwia trening zarówno na pistolecie i karabinku/karabinie, jak i strzelbie - w zestawie dedykowany adapter, nieco badziewnie wykonany... oraz z łuku... ale tylko w opcji "live fire". Strzelba i łuk wymagają oddzielnych aplikacji, ale nie oddzielnego urządzenia.
Najnowsze dziecko w rodzinie to TitanX - w skrócie: wszystko powyżej ale w formie dedykowanego pistoletu-repilki-trenażera, który ma zarówno laserowy wskaźnik, jak i samą analizę ruchów broni. Kilka dni temu odbyła się premiera w Stanach, nie wiem jak z rynkiem europejskim.
Co do szyny - generalnie urządzenie wykorzystuje standardową szynę standardu MIL STD 1913 czyli Picatinny. Obecnie chyba każdy pistolet i większość karabinków (chociażby częściowo) korzystają już wyłącznie z tych szyn. Drzewiej bywało, że każdy producent np. Glock czy Walther, w pierwszych generacjach swoich wyrobów (odpowiednie Gen 1 Glocków i pierwsza generacja P-99) posiadały swoje własne modele szyn, które wymagały dedykowanych akcesoriów, a nie jak teraz, że wszystko da się zrobić na standardowej Picatinny. Jednak wiąże się z tym kolejny problem - kabura. Jeżeli zdecydujesz się na zakup X10 tj. tej wersji, która umożliwia analizę ciągu kaburowego będzie Ci potrzebna dodatkowa kabura. Lub stopka do magazynka z szyną Picatinny właśnie. Oczywiście sprzedawana osobno, ale tą kwestię ogarnie drukarka 3D, gotowe modele dedykowane różnym magazynkom już latają po stronach z modelami 3D.