#poszukiwacze
Powoli pomału kończy się dla mnie sezon leśny.
Pewnie ktoś z Was zapyta dlaczego?
Już tłumaczę.
Zaczyna być w lesie nieprzyjemnie, dla mnie.
Zaczyna latać wszelkie goovno co gryzie.
Dodatkowo ruszyła wegetacja i zaczynają rosnąć małe roślinki na poszyciu lasu: jagody, paprocie i jeżyny. Strasznie utrudniają szukanie.
Nie oznacza to, że całkowicie zrezygnuje z lasu, a ograniczę moje wizyty tam
Na skraju lasu jest OK, ALE to skraj lasu. Oznacza to, że zgodnie z polską tradycją, skraj lasu służy do wyrzucenia puszki po piwie, butelki, kapsli lub całej wywrotki śmieci budowlanych.
W takich warunkach też ciężko się szuka.
Pozostają łąka, chociaż i tam lata gryzące goovno, jakieś odłogi, i plaże.
Zobaczymy, jak będzie.
To znaleziska z głębi lasu:
żołnierzyk ołowiany;
część od świecznika?;
klamra wojskowa do spodni, pruska;
maszynka do golenia;
i zrobiłem sobie łuskownik z pudełka po ciastkach, mogę znowu łuski zbierać
i 50 gr PRL





