Poszedłem do syfionki na zakupy. W oczy rzucił mi się stand z #lego 71049 f1 collectible race cars. Przypomniało mi się, że jest jakaś aplikacja do skanowania kodów by sprawdzić co jest w środku, więc zacząłem szukać w internecie. Po chwili podchodzi młodszy ode mnie gościu i bierze w dłoń pudełeczko i skanuje je telefonem. Ja od razu z pytaniem co to za aplikacja, bo właśnie jej szukam. Powiedział, że taka z internetu. Powiedziałem, że szukam mclarena i Alpiny, a on, mówi, że szuka Ferrari. Skanuje, skanuje, Mercedes, haas, Red Bull, o mclaren daje mi, mówię dziękuję. Po chwili znajduje mi jeszcze alpinę, dzięki mówię z radością
Dodam jeszcze, że na samym początku temu stendowi zrobiłem zdjęcie i wysłałem synowi, który miał ze mną iść na zakupy ale nie chciało mu się zbierać. Syn wysłał mi głodówkę, że on takiego potrzebuje i żeby trzy takie dla niego wziął. Po przyjściu była tylko figa z makiem. Kto nie idzie ten traci. Kończę pisać i składam




