Post z okazji 10k czołgów (tak, wiem że to orientacyjnie i pewnie zawyżone). Jakoś na wczesną wiosnę ubiegłego roku pisałem swoje typy na to co się wydarzy w 2024. Nie chce mi się szukać wpisu (przydałaby się opcja może urla gdzie pokazują się posty autora w tagu - nawet wypok to ma od zawsze). Ale mniej więcej pamiętam co przewidywałem i mniej więcej się sprawdziło:
-
Brak dużych zmian na linii frontu (choć tu przy Awdijiwce i Wuhledarze czy Pokrowsku większe niż myślałem że będą. Wciąz nie są to duże zmiany w relacji do rozmiarów wojny)
-
Walki o Kupjańsk i Czasyw Jar - jak najbardziej
-
Że nie otworzy się kolejny front na północy (troszkę się otworzył, ale na tak niewielką skalę to wyszło, że jakby nie). - choć nie do końca jestem pewien czy to pisałem w przewidywaniach
-
Że wejdą F-16 ale nie zmienią ogólnie sytuacji
-
Ukraina niczego nie odbije
Z rzeczy których totalnie nie przewidziałem zupełnie:
-
Wejście Ukrainy do Okręgu Kurwskiego
-
Przybycie żołnierzy z najlepszej Korei.
Oczywiście możecie kwestionować moją ocenę owych przewidywań
To teraz co przewiduję na rok 2025:
-
Chaos polityczno-dyplomatyczny jako konsekwencja wyborów w USA oraz bardzo dużą aktywność ruskich troli w europejskiej polityce
-
Brak realnych rozmów pokojowych
-
Duży kryzys ekonomiczny w Rosji, ale bez konsekwencji w postaci walk wewnętrznych, bo oni to chyba lubią
-
Kryzysy społeczne i polityczne na Ukrainie w związku z brakami kadrowymi i tym, jak niepopularne rozwiązania w związku z tym trzeba będzie zrobić
-
Kolejne dziesiątki tysięcy najlepszych koreańczyków, ale bez większej różnicy w ich skuteczności
-
Mimo wszystko myślę, że do końca roku ruscy wyprą Ukrainę z Okręgu Kurwskiego
-
Zmiany na linii frontu na wschodnim froncie podobnego rozmiaru jak w roku poprzednim.
-
Coraz mniejsze znaczenie i skuteczność ataków rakietowych na Ukrainę, w drugą stronę bez większej zmiany
-
Coraz więcej osłów na linii frontu.
#wojna #ukraina #gownowpis