Pomyślałem, że wrzucę coś lekkiego na wieczór.
O kompozytorze powiedzieć nic ciekawego nie potrafię oprócz tego, że był Brazylijczykiem. Sam napisany w 1893 utwór był w tym czasie w zasadzie anachroniczny, na co zresztą wskazuje sam tytuł. Ale to przecież nic złego: innowacja nie powinna być nigdy celem samym w sobie. A "Suite Antiga" sprawdza się jako muzyka pierwszorzędnie: jest przyjemna w odbiorze, a melodie wciągają i wchodzą jak woda. Wrzucam przewinięte do najbardziej chwytliwej według mnie części, poletzam całość.
Alberto Nepomuceno - "Suite Antiga"