Pomyślałem, że pochwalę się swoim wierszem, który napisałem w chwili depresji na kiblu:


Mroczne cienie duszy odbicie

Stają się mną, z głębi się wyłaniając

Kiedyś zapomniane, schowane skrycie

Dziś uśmiechnięte swe kły odsłaniając


Podstępy na istności żłobienia nakreśli

Zmęczone serce w bezsilności bóli

Chwytają za skryte przed nimi myśli

Zaciskają je w zimnych rękach niewoli


Zdu

c389caf4-92f1-43c6-a08c-d8e05f452499

Komentarze (1)

Zaloguj się aby komentować