Półtora miesiąca temu opisywałem tutaj na hejto, jak to miałem nieplanowane crash testy z passatem.
https://www.hejto.pl/wpis/mialem-wczoraj-wypadek-jadac-rowerem-babeczka-bez-zastanowienia-stwierdzila-ze-s
Pisałem wtedy trochę "na gorąco", bo mnie gryzło słowa sprawczyni wypadku, że wzywając policje "niszcze jej życie". I wiecie co? Mi przeszło i widze, jak cyniczna była.

A czemu piszę o tym dziś? Bo czytałem o pewnym takim "sportowcu", który stracił setki tysiecy złotych, bo jest debi... bo podły i nikczemy Dyrektor Polskiej Agencji Antydopingowej powiedział co sądzi o ostatniej aferze dopingowej. To nie on, wielki pan sportowiec popełnił świadomie (!) błąd (cytując weszło: Wiedziałem, że to biorę, natomiast nie zagłębiałem się, co to jest, bo miałem to w dupie. Natomiast zapytałem, czy to jest legalne. Usłyszałem: 72 godziny i tego nie będzie w twoim organizmie. Więc wiedziałem, że to jest coś nielegalnego.)! Nie, to pan Rynkowski zniszczył mu życie! Szkoda strzępić ryja...

Ale żeby nie było, że tylko się czepiam, to jeszcze dodam od siebie, że w niedzielę pierwszy raz będę startował na dystansie 1/2 IM w Gdyni. Trzymajcie kciuki! Przyda się, bo od wypadku nie pływałem także cel na te zawody to je ukończyć.

Zaloguj się aby komentować