Komentarze (19)

sawa12721

Husarz to je tak crindżersko-gimbazjalna nazwa, że żal d⁎⁎ę ściska, że nie zdecydowali się na Orzeła 7, jak lud wybrał

sawa12721

@eloyard  w Hearts od iron 4 tak się nazywa Polski MBT

orzeszty

@eloyard  Byłem w 10 BKPanc w Świętoszowie jako 15 miesięczny niewolnik (97-98) skoszarowany za 4 wagony fajek i kilka piw, wspaniałe tradycje xD

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@sawa12721 niby ta, ale z drugiej strony to całkiem szczerze wolę to, niż kolejnego "piłsudskiego", "jana pawła 2" czy innego nadętego badryjote z nazwiska

eloyard

@NiebieskiSzpadelNihilizmu który samolot został tak nazwany?

Alawar

@sawa12721 Tak gimbaza wtedy zespół nadużywał naszej historii. Sabaton _– szwedzka grupa wykonująca muzykę z pogranicza power i heavy metalu. Tematyka większości utworów jest powiązana z wojną. Powstała w 1999_
Nawet mi się nie chciało tego przewalać na streamble
https://www.youtube.com/watch?v=eWkrQQly6xU&list=RDeWkrQQly6xU&start_radio=1
https://www.youtube.com/watch?v=RYsOw0PUq98&list=RDeWkrQQly6xU&index=2

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@eloyard mam nadzieję że żaden, bo już dość szkół i różnych ośrodków jest tym zarażonych

3majmipiwo

Bóg, honor, ojczyzna, teraz jeszcze do tego husaria na amerykańskim niebie. A w kraju PiS, PO (KO), Joński, Szczerba, Matecki, Ziobro, uroczyste przekazanie drukarki na komisariacie, Majtczak w Dubaju, neo sędziowie, korupcją od góry do dołu, afery z KPO, pegasus, likwidacja OFE, afera podsłuchowa, zegarki, ośmiorniczki, Amber Gold, wyłudzenia VAT, mafie śmieciowe, ledwo żyjąca służba zdrowia, oddanie śledztwa katastrofy smoleńskiej do Moskwy, taśmy Kaczyńskiego, afera kghm, afery NCBR, respiratorowa, funduszu sprawiedliwości, wizowa, wybory kopertowe, cpk, KNF.... K⁎⁎wa tego jest nie do przekopania. Co za przedziwny "kraj". Czujecie ten kontrast? Na niebie światowy top lotnictwa, w kraju bantustan.

eloyard

@3majmipiwo pozwolę się sobie nie zgodzić - jestesmy 20 gospodarką świata i ludzie którzy nie ogarniają, że to powoduje że stać nas na posiadanie, a sąsiedztwo wymusza posiadanie, F-35... powinni się zastanowić nad obecnymi realiami, a nie swoimi wyobrażeniami ugruntowanymi 20 czy 40 lat temu. A co do afer i innych problemów - każdy kraj ma coś za uszami. Tym bardziej że "połowa" z tego co wymieniłeś, to afery w gruncie rzeczy medialne - albo wyolbrzymione, albo istota wypaczona.


A za bantustan ha tfu na ryj i na czarną, bo nie potrzebuję czytać kacapskich bredni próbujących obrzydzić kraj.

bajerfull

@3majmipiwo z tym top lotnictwa bym nie szarżował... F-35 średnio spełnia nasze lokalne wymagania. Grippen czy Eurofighter w naszych warunkach są lepsze.

ZdrowyStolec

Ech, ciągle mnie boli, że te 20 kilka lat temu polityczną decyzją poszliśmy w F-16 zamiast w szwedzkie Grippeny, które dla nas byłyby nie tylko lepsze, ale też mielibyśmy niezłą kooperację ze Szwedami i Angolami + produkcję w PL zamiast gównianego pseudooffsetu od Hamerykanów.


Co do F-35 - bez dwóch zdań najlepszy samolot nowej generacji na świecie, nawet mimo szeregu usterek. W razie czego można będzie elegancko przełamywać S-300/S-400 i robić prrrrrt. Tylko pytanie czy rzeczywiście potrzebujemy go do obrony i czy stać nas na niego...

eloyard

@ZdrowyStolec 

Od końca:


Tak, stać.


Tak, potrzebujemy.


Grippeny to problem kompleksowy: nikt liczący się nie poszedł w Grippeny. To bardziej wybór polityczny i całego kompleksu militarnego i koncepcji obrony. Grippeny bez masowego stosowania DOLi i wykorzystania do maxa koncepcji bazowania rozproszonego i możliwości obsługi w każdej szopie są bezcelowe, bo nadal podlegają pod ITAR (amerykański silnik - sami Szwedzi przestają stosować swoje własne Volvowskie, bo są za słabe). Dalej "współpraca ze Szwedami" to akurat słaby argument wobec "współpraca z USA". Dalej: akurat offset mieliśmy wcale nie najgorszy - trochę kompetencji dostaliśmy, choćby najważniejszą: w zakresie silników (Rzeszów), tego Szwedzi by nam nie dali bo... w Grippenach są, jak wspomniałem, amerykańskie silniki. Dalej: błędem było właśnie niedoszacowanie naszych możliwości rozwoju finansowego i potrzeb - powinniśmy byli podpisać szerszą umowę z USA, z tworzeniem szerszych kompetencji serwisowych oraz montażu i budowy komponentów w Polsce - zamówienie minimum 100 sztuk do 150, może 200 sztuk, w tym połowa składana już w PL. Dalej: wczesne wejście w program F-35 jako partner, nawet Tier3 - a jakby dobrze offset i kompetencje przy F-16 by weszły to i Tier2. Teraz widać że chodzą wokół tematu jakiejś latających ciężarówki z rakietami, w zasadzie wybór między EF-2000 i F-15EX i chyba ten drugi może wygrać: ostatnio WZL2 podpisały umowę o serwisowanie silników F110 od GE. To może być umowa czysto komercyjna (USA chcą mieć serwis do tych silników w Europie, do swoich maszyn), ale wątpię w to - raczej podchody do wyboru F-15EX. Dziwi mnie to trochę, bo PW się zarzekał, że można do F-15EX wsadzić F100 które właśnie mamy w F-16 - one generalnie są do pewnego stopnia wymienne, bo mają bardzo zbliżone parametry i rozmiar, niektóre kraje je mają w F-16 właśnie.

ZdrowyStolec

@eloyard 


Uważam, że był potencjał na ciekawą współpracę ze Szwecją, UK i kilkoma innymi krajami, gdzie bylibyśmy partnerem, a nie podwykonawcą. Nadal też uważam, że Grippen był lepszym samolotem dla nas wtedy - kraju, który był jeszcze dość biedny i miał sporo lotnisk polowych/improwizowanych. I nie wiadomo jak by się potoczyła historia z dalszą sprzedażą Grippenów jakbyśmy w to weszli.


Zgodzę się, że najjaśniejszym punktem offsetu była i jest fabryka P&W i technologia, którą dzięki temu uzyskaliśmy.


Na F-15EX to my już zupełnie use case'a nie mamy i nie sądzę, żebyśmy nawet rozważali zakup na poważnie. Bajania paru dowódców i polityków, że przydałaby się latająca skrzynka z rakietami to trochę za mało. Do naszych potrzeb F-35 już dużo lepiej pasuje niż F-15EX.


Nie zgadzam się natomiast, że powinniśmy byli wtedy więcej F-16 zakontraktować - nie było nas na to 25 lat temu stać i była całkowicie odmienna geopolityka. Nie uważam też, żeby była kiedykolwiek realna szansa żebyśmy weszli do programu F-35 sporo wcześniej jako partner - jak mówiłem, inne uwarunkowania były.

eloyard

@ZdrowyStolec 


  1. Skąd tu UK w ogóle masz?

  2. Nie mieliśmy dużo tego - Szwecja miała sporo więcej działających. Samych DOLi z tego co widzę po PRL odziedziczyliśmy 20~, mniej niż Szwecja, ale co gorsza większość nie nadawała się do realnego użytku i musiałaby być wyremontowana. W praktyce pomijalne.

  3. Use case dla F-15EX to latająca ciężarówka która może wynieść np. po 12 AIM-120 per startujący samolot i mieć gigantyczny loiter time, dla którego rozpoznanie i naprowadzanie dalekiego zasięgu mogą prowadzić AEW/AWACS i/lub F-35 w konfiguracji Stealth. A po drugie: potrzebujemy bojowej maszyny z EW, a z tego co widzę to mają dostać tutaj spore możliwości.

  4. Nie było stać na jeden zakup, ale robiąc zamówienia tego typu nie płacisz z góry - stać nas było potem i te zamówienie na przestrzeni właśnie 2 dekad by nam nawet finansowo mogło wyjść lepiej, bo po pierwszy przy wieloletnim kontrakcie na 200 sztuk dostajesz KOMPLETNIE inne warunki, a po drugie przy znacznie większym potencjale offsetowym to kasa w znacznie większej części zostaje w kraju, a nawet teraz MLU moglibyśmy już robić na miejscu.

  5. Gdybyśmy byli mocniejsi technologicznie (znów: realna produkcja w kraju F-16 z offsetu) i widać było, że stawiamy na technologię z USA, moim zdaniem było to możliwe jako Tier3 bez łaski, a po wyjebaniu Turcji wskoczenie na Tier2 byłoby realne - a tak jako producent komponentów wskoczyły Niemcy. Przy realnych zdolnościach technicznych z naszej strony, raczej byłyby preferencje w USA żeby wybrać Polskę.

ZdrowyStolec

@eloyard 


  1. Firmy z UK były partnerami Szwedów (głównie BAE Systems) i miałyby spory udział w offsecie jakbyśmy wzięli Grippeny. Także była szansa żeby to rozruszać.

  2. DOLi faktycznie nie mamy zbyt wiele, poza tym akurat na utrzymanym DOLu to i F-16 wyląduje, bo DOL ma dobrą długość. Natomiast Grippen wyląduje też na obwodnicy, autostradzie a nawet na placu czy dłuższej ulicy - wystarczy mu 500-600 metrów (komfortowo 800), a zatem kilkukrotnie mniej niż F-16 potrzebuje (~1500-2000m minimum, zalecane więcej). Z tego też powodu (oraz z powodu ceny) Ukraina planuje teraz kupić Grippeny właśnie.

  3. Dalej twierdzę, że nie jest to nam potrzebne. F-15EX jest samolotem przydatnym do wyspecjalizowanych zadań, których w ewentualnej wojnie obronnej raczej nie będziemy mieli w takiej ilości. Poza tym to jest dodawanie kolejnej maszyny do mieszanki. Lepiej więcej F-16 mieć albo F-35.

  4. No nie płacisz z góry, płacisz w transzach, ale kto mógł przewidzieć w 2003, że za 20 lat Polska będzie gospodarczo jednym z lepiej sobie radzących państw, a małpa z Kremla zacznie ganiać z brzytwą po Europie i zapotrzebowanie na więcej myśliwców się pojawi? W takich kontraktach planować należy raczej rozważnie.

  5. Nie bylibyśmy i nie daliby nam partnera z prostego powodu - w USA jesteśmy uważani (co najmniej od 2014 roku) za państwo praktycznie przyfrontowe, poza tym mamy potencjał jednak nieporównywalny z np. UK czy Australią.

eloyard

@ZdrowyStolec 

1. Udział BAE w offsecie to trochę co innego niż udział UK - ja przynajmniej nie widziałem tam pola na zaangażowanie które oferuje USA przy wyborze ich uzbrojenia. CO KONKRETNIE nam oferowali w ramach offsetu? Bo powtórzę: nie najważniejsze, co zaoferowali i realizują z powodzeniem w Polsce amerykanie - silnik. Ostatnio Damian Ratka miał ranty w okolicy tematu, gdzie dużo się pierdoli nt. współpracy Europejskiej itp. itd., gdzie realnie najwięcej zdolności w przemyśle zbrojeniowym od lat dają nam amerykanie. Przypomina mi się epopeja z modernizacją Leopardów 2, gdzie KMW chciało sobie zrobić bantustan i eksport perkalu i paciorków do Afryki, oferując symboliczną produkcję w Polsce. A od 2022 w necie Niemcy pierdolą jaki to błąd, że Polska nie poszła w Leopardy 2, a zdecydowała się na K2 i Abramsy. Co ciekawe na dzień dzisiejszy największy udział w produkcji podzespołów do czołgów mamy właśnie w Abramsach Lepiej: ogólnie amerykańskie wojsko zamawia u nas więcej sprzętu i podzespołów niż niemieckie. Z czym do ludzi? Jaka współpraca?

2. Ale to jest nadal bezcelowe bez rozproszonej infrastruktury odpornej na ataki: schrony betonowe, podziemne, drążone w górach itp. Tak jak mówiłem - to jest wybór całościowy systemu obrony, a nie: wybieramy Grippeny bo mają krótki dobieg i elo. Czyli: wydajmy mniej kasy na samolot o gorszych parametrach, perspektywie rozwoju i interoperacyjności z sojusznikami, ale przynajmniej całościowo projekt by kosztował więcej.


  1. F-15EX jest nośnikiem zwielokratniającym - oddala możliwość przesaturowania możliwości obrony przed atakiem wroga. F-16 i/lub F-35 powinniśmy mieć więcej, ale w stałym budżecie - moim zdaniem musimy mieć coś nowoczesnego co jest w stanie podnieść dużo/ciężko. To są inherentnie zintegrowane platformy: F-16, F-15EX i F-35. Nie ma możliwości zbudowania bardziej koherentnej i interoperacyjnej floty powietrznej niż: A. wybudować ją sobie samemu od A do Z pod własne potrzeby B. skopiować rozwiązania od kogoś kto zrobił A. A, no i: WRE. Niemcy kupują teraz EF-2000 z WRE. Tu musi być maszyna dwusilnikowa, żeby miała dużą odporność, nośność, loiter, ale też zapas mocy żeby zasilić sprzęt.

  2. Akurat małpę z Kremla można było przewidzieć, nie ważne czy tę czy inną, wystarczy posłuchać Nawalniaków, tj. jakie poglądy ma "demokratyczna opozycja", to wszyscy są imperialistyczni skurwysyni - to są setki lat doświadczeń z nimi, Polska akurat to wie na własnej skórze. Zachód może się wypierać wiedzy na ich temat, ale w Polsce to nie powinno budzić wątpliwości. Nie można też mówić o rozwadze w zakupach samolotów, kiedy jeszcze w tym roku mieliśmy Su-22 w linii. Żarty. Szczerze, to w przypadku zakupu monokultury F-16 i wyjebanie MiGów 29 i Su-22 byśmy byli całościowo na plus, mimo teoretycznej utraty pewnych zdolności. Uważam, że w przypadku offsetu na miarę zamówienia w widełkach 100-200 sztuk z montażem i produkcją komponentów w kraju - tak jak mówiłem - nawet finansowo.

  3. A Finlandia, Turcja i Izrael nie są? Bo te kraje (przed wyjebaniem Turcji, oczywiście) mają produkcję komponentów w różnym zakresie, a Izrael w swoim podtypie. Ja rozumiem, że Izrael to innego typu sojusznik, ale nie można mu odmówić bycia krajem o zagrożeniu frontowym. W Turcji w latach kiedy byli w F-35 toczyły się realne walki zbrojne z partyzantką. A Finlandia nie była nawet jeszcze w NATO kiedy zamówiła F-35 i dołączyła do projektu. Finalnie: za wiki o oryginalnym programie

Partnerami trzeciego poziomuTurcja (175 mln USD), Australia (144 mln USD), Norwegia (122 mln USD), Dania (110 mln USD) i Kanada (100 mln USD)


No chyba jednak kolega za mocno wpada w koryto "hurr durr biedna gupia Polska, gdzie nam do zachodu" xD Bo spokojnie moglibyśmy dołączyć do tego grona, gdybyśmy mieli realny przemysł lotniczy. A tego zabrakło przez spocznięcie na laurach po zamówieniu 50 F-16.

Zaloguj się aby komentować