#polityka #imigranci
Nie dla pushbacków uchodźców na polsko-niemieckiej granicy.
Zainspirowany dyskusją pod wpisem @golden-skull na temat praktyki zawracania migrantów do Polski przez niemieckie służby chciałbym poruszyć temat tak zwanych "pushbacków".
Otóż termin ten nie istnieje w prawie międzynarodowym, jest to slogan za którym kryje się pewna polityczno-prawnicza narracja. Pushback to nic innego jak wyrzucenie osób przekraczających nielegalnie granicę z powrotem na jej drugą stronę, bez umożliwienia tym osobom tymczasowego pobytu w celu wyjaśnienia ich statusu prawnego.
Propagatorzy tego terminu wiążą go z dwoma niezbyt precyzyjnymi zapisami prawa międzynarodowego, a mianowicie
- Artykuł 4 Protokołu 4 EKPC
Zbiorowe wydalanie cudzoziemców jest zabronione.
- Artykuł 33 Konwencji (Genewskiej) Dotyczącej statusu uchodźców (tzw non-refoulment)
Żadne Umawiające się Państwo nie wydali lub nie zawróci w żaden sposób uchodźcy do granicy
terytoriów, gdzie jego życiu lub wolności zagrażałoby niebezpieczeństwo ze względu na jego rasę,
religię, obywatelstwo, przynależność do określonej grupy społecznej lub przekonania polityczne.
Z tych dwóch ten pierwszy w narracji pushbackowej ma dużo większą wagę. Bo oznaczać ma niby tyle, że jak ktoś już postawi te pawlakowe trzy palce na terenie kraju i krzyknie że potrzebuje ochrony, to trzeba mu ją zapewnić aż do wyjaśnienia, czy należy mu się status uchodźcy. Zawrócenie grupy takich osób ma być już wydaleniem zbiorowym.
I tutaj nie są ważne inne akty prawne, w tym nawet Karta Narodów Zjednoczonych o nienaruszalności granic i suwerenności państw w tym zakresie, szczególnie też w zakresie regulacji przepływu osób. Nie mają tu zastosowania zakazy przemytu ludzi, rezolucje ONZ wzywające do zwiększenia ochrony granic w związku z zagrożeniem terroryzmem, bilateralne umowy między państwami.
Według pushbackowców każde wezwanie do udzielenia ochrony wyrażone przez migranta powinno zapewnić mu tymczasowy pobyt na terenie państwa na które wtargnął.
Innymi słowy - Niemcy dokonują pushbacków. Ale jak to w życiu bywa - pushback pushbackowi nierówny i oto panowie z Afryki którzy przeskoczyli przez płot w Melilli i zostali przerzuceni z powrotem do Maroka przez Hiszpanów pozwali Hiszpanię za pushback i przegrali.
A tutaj piękne uzasadnienie ETPCz:
Jeden skład sędziowski ETPCz powie tak, drugi nie (szczególnie gdy pozwanym jest Polska, Litwa czy Łotwa)
