Komentarze (10)
@festiwal_otwartego_parasola Ale świadomość nieuczciwej konkurencji to ty jednak jakąś miej, konfiarze czy brauniarze, lewica, prawica, wszawica czy ku⁎⁎⁎ca.
Mercosur też Europie wyjdzie bokiem jak większość niemieckich pomysłów.
@jonas tak, tak. Chińczycy jak szukają umów handlowych po całym świecie to "Patrz Janusz, jak Chińczycy prężnie działają na świecie, nie to co ta UE", a gdy UE robi to samo to "Popatrz Janusz, chcą nas załatwić, zniszczą nam rolnictwo i gospodarkę, wyjdzie to nam bokiem. Wredne Niemce to robio nam, Polakom!" Taki obraz twój i reszty "świadomych nieuczciwej konkurencji".
@jonas albo się bawimy w wolny rynek albo nie.
Jaka świadomość nieuczciwej konkurencji?
Przecież te towary wciąż podlegają kontroli tak jak każdy produkt z UE jedyne co to likwiduje to cła i narzuty taryfowe... jeśli uważasz że nieuczciwą konkurencją jest to że Brazylia wyprodukuje coś co spełni normy unijne jednocześnie nie mając dopłat z których rolnicy korzystają w UE na potęgę i zrobi to taniej to gdzie są wady i gdzie nieuczciwa konkurencja? Chyba że domagasz się dopłat dla rolników z Brazylii...
@dzangyl Ale wytrzyj buzię i nie rozlewaj, tylko skup się. Co może Europa sprzedać mieszkańcom Ameryki Południowej, uwzględniwszy tamtejszą siłę nabywczą i zamożność rynków? Czym ma konkurować, bo przecież nie kosztami pracy jak Chiny, które też mają wyroby przemysłowe, tylko o wiele tańsze? Bezpieczeństwo energetyczne Europy już próbowano oprzeć na niestabilnym państwie rządzonym przez bandyterkę i wyszło tak świetnie, że niebawem będzie czwarta rocznica wojny, rozpętanej przez owo niestabilne państwo, karmione przez lata europejskimi miliardami. Teraz umowa Mercosur ma oddać w obce ręce bezpieczeństwo żywnościowe, w dodatku cholera jedna wie, co i w jakich ilościach będą w Brazylii czy innych gównokrajach sypać do nawozów, bo przecież nie da się przekupić unijnego urzędnika ani podrobić kwitów tak, by wszystko wyglądało w porządku. Smacznego!
@iNoodles Tja, z Ukrainy też miała być kontrola i spełnianie norm, a wyszło jak zwykle - grupka cwaniaków ugrała na tym swoje brudne interesiki i jak zwykle oberwał klient końcowy, któremu podetkano jakiś syf i nawet o tym nie wiedział. Naprawdę jesteś tak naiwny, by wierzyć w rzetelność południowoamerykańskich producentów żywności i wiarygodność ich certyfikatów? Kto zagwarantuje, że tamtejsi rolnicy przejmują się ochroną środowiska albo prawami pracy? Kto dopilnuje, by nie dewastowali planety w rabunkowy sposób albo nie sięgali po niewolnictwo, współcześnie mające się niestety całkiem dobrze? Spełnienie wymogów europejskich taniej musi się odbyć jakimś innym kosztem, a skoro nie będą to dopłaty, to wypadałoby się zastanowić co w takim razie. Na to, że kupując tanio dostaniesz szajs, wpadli już starożytni Fenicjanie.
@jonas wytrzeć buzię to możesz swojej starej. Europa może i to wiele, zapoznaj się z umową i całym programem jeśli umiesz czytać ze zrozumieniem. Co do ruskich no to tak, wiadomo, jeden błąd i już wszystko będzie błędem. Nie róbmy nic, bo nic nie możemy, Europa skazana na izolację. Prosty świat na prosty chłopski rozum. Mercosur nie oddaje niczego w obce ręce, gdzie to wyczytałeś, w TV Republika? Następny internetowy kretyn. Tylko nie rozlewaj, bo cię stara opierdoli.
@dzangyl Jeden błąd z ruskimi, a teraz robimy następny błąd z Mercosurem. Nie wiem czemu alternatywą dla utrzymania bezpieczeństwa żywnościowego ma być izolacja ani co ma do tego chłopski rozum czy TV Republika. Lecisz z gotowego skryptu czy tylko chcesz sobie powyzywać obcych ludzi przez sieć? Z umową się zapoznaję, po angielsku sobie radzę, ale umowy mają to do siebie, że można dodać do nich aneksy albo zmienić ich treść w trakcie trwania.
A ściąganie żywności z drugiego końca świata jest zapewne ekologiczne i obniży emisję CO2. Podobnie jak przeniesienie produkcji znakomitej większości wyrobów przemysłowych do Chin obniżyło emisję, bo nie trzeba byle pierdoły sprowadzać kopcącymi jak wulkan kontenerowcami. Pomijając ekologię, koszty transportu wcale nie wpływają na cenę detaliczną, to farmazony i mrzonki przecież. Zależność od dostawcy z dalekich stron to stan pożądany, zwłaszcza kiedy chodzi o tak elementarne i niezbędne do przeżycia sprawy jak żywność lub energia. No ale to ja jestem kretyn, oczywiście, co sobie stryjenka zażyczy.
@jonas nie robimy błędu z Mercosurem, robimy świetny deal, wręcz kolonialny, ale by to zrozumieć trzeba mieć pojęcie o historii i jakiekolwiek pojęcie o współczesnym świecie i zależnościach gospodarczych, a tego u ciebie ewidentnie nie ma. Powielasz kłamstwa na temat tej wstępnej umowy, wszystko jak ze skryptu z TV Republika, dlatego o tym wspomniałem. Ekologia nie miała znaczenia w znacznym przeniesieniu produkcji i przemysłu do Chin, chodziło tylko i wyłącznie o obniżenie kosztów i zwiększenie zysków, no na tym polega niekontrolowany kapiralizm. Nie państwa to robiły, no w Europie nie ma komunizmu, robiły to prywatne przedsiębiorstwa. Kolejny raz powtarzam, kłamiesz, bo ta umowa w żadnym miejscu nie uzależnia Europy od dostaw żywności z "dalekich stron". Już jej wstępna wersja ma wiele zabezpieczeń w tych kwestiach. W ogóle nie wspominasz o korzyściach jakie ta umowa ze sobą niesie, lub je bagatelizujesz i wysmiewasz. Jeśli nie z TV Republika to nie wiem skąd ty wziąłeś te wszystkie brednie.
@dzangyl Kolonialny grzech do tej pory odbija się byłym kolonialnym potęgom srogim kacem i czkawką. Poza tym co konkretnie Polska ma do zaoferowania krajom Ameryki Południowej i co za to dostanie? Niemcy wiadomo, chcą tam sprzedawać samochody, które w Europie nie idą z powodu norm czystości spalin oraz wyroby przemysłowe pod własnymi rozpoznawalnymi markami, których w Polsce próżno szukać. Na upartego można by cieszyć się tym, że największy partner gospodarczy Polski (30% polskiego eksportu) będzie miał się lepiej gospodarczo, bo kryzys u nich oznacza niemal pewny kryzys u nas. No ale to trochę naciągane.
Energiewende miało być w teorii czymś wspaniałym - tanie surowce od ruskich, w zamian nie trzeba zużywać i tak mikrych zasobów Morza Północnego ani wisieć na łasce arabskich potęg naftowych, a w dodatku można sobie stawiać wiatraczki i chronić delfiny. To już robiły konkretne państwa pod dyktando konkretnych osób, a nie jakiś tam bezosobowy kapitalizm.
Umowa uzależnia oczywiście, bo przecież skoro można sprowadzić taniej stamtąd, to po co produkować na miejscu? Nazywaj to jak chcesz, bredniami, republiką czy jak tam jeszcze wolisz, ale w praktyce to właśnie oznacza Mercosur. Jakaś kolejna pandemia, jakieś kolejne zamknięcia granic i zobaczymy na własnych żołądkach, czy warto było likwidować europejskie rolnictwo w imię kolonialnych rojeń i napychania kabzy korporacjom. Jakby jednego skurwysyńskiego Nestle było na świecie mało.
skoro u siebie to niech budują. u nas nie śmierdzi. jak nam inni elektrownie atomowe tuż przy granicy pobudowali to będzie słabo gdy j⁎⁎⁎ie. to nikomu przecież nie przeszkadza
Zaloguj się aby komentować


