Polacy są mistrzami w cedowaniu problemów na osoby trzecie. Jak się dobrze zastanowić to Polacy nie mają problemów, a jak je mają to konsekwencjami obciążają wszystkich w koło tylko nie siebie.
Przykłady?
- skończyły ci się woreczki na psie kupy, a pies narobił na chodnik? To nie twój problem. Przecież nie będziesz się wracał sprzątnąć. To problem tego, który wdepnie;
- wokół targowiska zabrakło miejsc parkingowych? To nie twój problem. Przecież nie będziesz szedł 150 m z innego parkingu. Po prostu zaparkuj byle gdzie utrudniając wyjazd poprawnie zaparkowanym samochodom. To ich problem;
- rozbiło ci się piwo na chodniku? To nie twój problem, przecież nie będziesz tego sprzątał. To problem właściciela psa, który zrani łapę i ludzi, których podeszwy będą się kleić;
- zapomniałeś klucza od wiaty śmietnikowej? To nie twój problem. Przecież nie będziesz się wracał. To problem ludzi, którym przeszkadzają śmieci na widoku i będą to musieli za ciebie uprzątnąć;
- szef się spóźnia z wypłatą? To nie twój problem. Przecież nie będziesz pożyczał, żeby uregulować zobowiązania. To problem gościa, który później otrzyma zapłatę za wynajmowane przez ciebie mieszkanie;
- zrobiłeś remont łazienki i został ci stary kibel i ościeżnica? To nie twój problem. Przecież nie będziesz jechał na wysypisko z gabarytami. To problem mieszkańców, którym przeszkadza kibel stojący pod oknem przez dwa miesiące.
To tylko kilka przykładów z ostatniego czasu, które przyszły mi do głowy. Jak się rozejrzycie dookoła to zaczniecie zauważać przykłady takiego właśnie cedowania problemów na innych.
Stąd mój wniosek: Polaków probelmy nie dotykają bezpośrednio. Problemy Polaków są w większości pośrednie, zapewniane przez innych Polaków.
Nie wiem czy to przez PRL czy co, ale nie rozumiemy co to znaczy zgodne życie w społeczeństwie. Czubek własnego nosa - to najdalej jak widzimy.
Póki co trzymam się jak mogę: sprzątam kupy, nie śmiecę, nie parkuję na zakazie itp.,
ale ja też zaczynam wątpić w sens moich działań.
Jeszcze parę lat i pewnie też będę zobojętniałym typem cedującym swoje problemy na innych, dla własnej wygody.
Oby nie.
#zalesie #gownowpis #polska