Pogoda potrafi być kapryśna, a ja miałem to „szczęście”, że tego dnia w środku dnia zapowiadano dużą burzę, więc postanowiłem wykorzystać te kilka słonecznych godzin na zwiedzenie czegoś w okolicy.
Padło na opuszczoną bazę radarową NATO, którą co prawda miałem na swojej liście, miejsc do zobaczenia, ale miała być połączona z czymś innym.
Tak czy inaczej, wybrałem się tam z samego rana, tuż po wschodzie słońca i, jak to bywa w takich miejscach, byłem zupełnie sam.
Na początek polatałem dronem, aby zorientować się co dokładnie skrywa cały kompleks, a następnie zacząłem zwiedzać pomieszczenia od tych położonych niżej i powoli piąłem się w górę do najważniejszych części zabudowań.
Wszystko mocno zdemolowane i najprawdopodobniej okradzione ze wszystkiego, co tylko możliwe, ale co mnie bardzo zaskoczyło, to fakt, że nie zamieniono tego w wysypisko śmieci. A to często się zdarza w takich miejscach.
Prawdę mówiąc, sama wyspa potrafi zaskoczyć ilością śmieci przy drogach i na plażach, ale o tym może kiedy indziej.
Powoli odkrywałem pomieszczenie za pomieszczeniem i często za kolejnymi drzwiami znajdowałem coś ciekawego. Prawdą jest, że często nie wiedziałem na co się dokładnie i musiałem się domyślać do czego mogło to służyć, ale było to naprawdę fajne doświadczenie.
Jakieś koszary, stare miejsca warsztatowe, sieć tuneli łącząca zabudowania, szafy sterownicze i potężne silniki w elektrowni, która zasilała cały obiekt, robiły wrażenie, ale najlepsze było przede mną. Postanowiłem wdrapać się na radar, aby zobaczyć, jak prezentuje się wszystko z tej perspektywy. Do wyboru miałem sześć możliwości i na spokojnie sprawdziłem, czy drabinki prowadzące na górę trzymają się solidnie i czy czasem nie będzie to ostatnie wejście. Ucieszyłem się, że wejście na ten położony najwyżej wyglądało obiecująco, więc zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłem na górę. Nie było to nic trudnego, a drabinka nawet nie drgała, więc powoli przesowalem się na szczyt.
Po dotarciu czekał mnie widok nie tylko na cały obiekt, ale również na dużą część wyspy i było to najlepsze zakończenie tego zwiedzania, jakie mogłem sobie wyobrazić.
Jeśli chcesz zobaczyć więc, to w komentarzu wrzucę cały film z mojej wyprawy do tego miejsca.
#sardynia #urbex #tworczoscprawiewlasna




