Poemat chińskiego lingwisty Yuena Ren Chao zatytułowany "Historia Poety z Kamiennej Groty - Jedzące Lwy" z 1930. Trwa zaledwie minutę i był to argument za tym żeby język chiński pozostał przy tradycyjnym piśmie i przejście na alfabet w przypadku tego języka nie ma sensu.

Jak oni się w tych Chinach dogadują, nie mam pojęcia xD

#poezja #chiny #lingwistyka #ciekawostki

https://youtu.be/yLcSq8bO20w?si=fxlnM_55vuU8II0y
DiscoKhan userbar
bojowonastawionaowca

@DiscoKhan Chiński nie jest aż tak bardzo trudny (chociaż potrzeba dużo czasu i cierpliwości, żeby się nauczyć), natomiast z samymi tonami problem mają sami Chińczycy — byłem świadkiem jak w czasie mojej nauki do mojej native speakerki z północy Chin przyszła koleżanka z południa Chin (dla konkretu - północ czyli prawie że wzorowy putonghua z 4 tonami, południe czyli dialekt kantoński z 8 tonami). Generalnie co chwilę padało "hę?", jak mówiła chwilę później, część rzeczy rozumiała z kontekstu — tak więc kwestia wymawiania jest problemem (inna sprawa, że ten wierszyk to standardowy łamaniec językowy dla zabawy, nikt tak normalnie nie mówi; pomijam, że to tempo szkolne, a nie codzienne)

DiscoKhan

@bojowonastawionaowca z tymi dialektami to ogólnie jest ciekawie, słyszałem jak paru facetów chińskiego pochodzenia na ten temat rozmawiało. Jeden był zadowolony z tego, że jego rodzice w ogóle go języka nie uczyli, bo co mu po "chińskim" z jakiejś wioski gdzie dialekt już i tak jest na wymarciu. To była odpowiedź na to jak drugi mówił, że jest w stanie ze swoimi rodzicami mówić w ich ojczystym języku ale za cholery Mandżurskiego nie może zrozumieć i się żalił, że niewiele mu z tej umiejętności w życiu się przydaje.


Muszę przyznać, że bardzo praktyczne podejście do tematu mieli rodzice tego gościa który po chińsku nie mówił w ogóle chociaż w sumie u Polaków na emigracji też się z takim podejściem można spotkać.

Zaloguj się aby komentować