Podobno każdy rodzic ma swoje ulubione dziecko, chociaż wszyscy usiłują temu zaprzeczać i twierdzą, że kochają wszystkie tak samo.
Pytanie zatem do hejtowiczów z dwojgiem lub większą liczbą dzieci - czy macie swoje "ulubione" dziecko i jesteście w stanie się przyznać do tego sami przed sobą?