@Iukardio masz rację, zbrodnia ma ta sama wagę niezależnie od koloru skory czy deklarowanej płci. Wydaje mi się że chodzi tu o to, że środowiska lgbt wmawiają wszystkim ze trans to nie zaburzenie, że to normalna cecha. Takie przypadki są argumentem na to że osoby trans mogą też być chore psychicznie. Żeby być uczciwym trzebaby wrzucić statystyki ilość morderstw/ilość osób w społeczności. W takiej formie jak tu wrzuciłeś to wygląda jak manipulacja i szukanie argumentów pod tezę.

@Iukardio zauważyłem tendencję, że jeśli zbrodnie popełni biały, heteroseksualny mężczyzna, to trąbi o tym każdy.

Jeśli morderstwa dokonuje ktoś czarnoskóry, latynos, kobieta, LGBT, itd. jest dość cicho. Statystyki są makabryczne jeśli chodzi o "afro-amerykanów" 13% populacji kraju popełnia ponad 50% zabójstw.

Ten wrzask, który słyszysz, to po prostu nagłaśnianie tego, że ta druga strona (lewicowa w tym LGBT) też ma jednostki patologiczne w swoich szeregach. Niestety choroby psychiczne dopadają obie strony i to zapewne w podobnym stopniu.

Twój wykres jest obarczony prostym błędem, przedziały populacyjne są nierówne. Musisz to przeliczyć na "gęstości" (nie wierzę, ale dziękuję prof Wierzbińskiemu, że wbił mi to do łba), no chyba, że potrzebujesz tandetnej pożywki propagandowej. No ale wtedy zaproszę cię na "czarną".