Po nitce do kłębka. O tym, jak chemicy UW czytają historię z włókien tkanin - Serwis Naukowy UW

Wyobraźcie sobie, że ktoś wręcza wam kawałek kolorowej nitki i oczekuje informacji: co to jest, gdzie powstało i jak? Jesteście w kropce. Tymczasem dla chemików z UW ten ledwo dostrzegalny fragment tkaniny potrafi stać się otwartą księgą. Jakie tajemnice mogą odkryć dzięki identyfikacji barwników w historycznych materiałach? [...]


Gdy do Laboratorium Badań Strukturalnych Wydziału Chemii UW trafia próbka historycznej lub archeologicznej tkaniny, zespół analityków pod kierownictwem prof. dr hab. Magdaleny Biesagi rozpoczyna długi, wieloetapowy proces. Zanim materiał odsłoni swoje tajemnice, trzeba wykonać szereg precyzyjnych analiz. Próbka to zazwyczaj zaledwie skrawek zabytkowej tkaniny – np. ornatu lub namiotu, czasem są to pantofelki, suknie, kamizelki, chorągwie – ważący nie więcej niż 10 mg. Niekiedy to ledwo widoczna niteczka lub kłaczek, zupełnie niekojarzący się z przepychem dawnych ubiorów.


Chemicy muszą najpierw przygotować próbkę. Pierwszy krok to oddzielenie barwnika od tkaniny. Aby to zrobić zalewa się nitkę kwasem, podgrzewa, odparowuje, a w końcu zalewa roztworem metanolu. Po chwili spędzonej w płuczce ultradźwiękowej próbka jest niemal gotowa. Ostatni etap przygotowań to filtracja, po której badacze zostają z niewielką fiolką wypełnioną kolorowym płynem. [...]


#nauka #chemia #materialy #historia #uniwersytetwarszawski

Serwis Naukowy UW

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować