
Dwuprzęsłowy kolejowy most nad Gwdą na nieczynnej linii kolejowej Wałcz - Złotów, którego zachodni przyczółek został wysadzony w 1945 roku przez wycofujące się wojska niemieckie.
I jeszcze ciekawe ujęcie z drona, znalezione w sieci:
https://wrphoto.eu/details.php?image_id=40723
Ruiny mostu są wszędzie opisywane jako "Płytnica", bo to najbliższa wioska, położona na północny zachód. Dojechałem tam jednak od strony innej wsi, Plecemina, położonej na południowy wschód, a nawigacja elegancko prowadzi niemalże pod sam obiekt. Niemalże, bo za ostatnimi zabudowaniami Plecemina jest jeszcze około 1,5 km leśnej drogi (jeśli dojazd, to rowerem albo terenówką, ale prawdziwą z odpowiednim prześwitem), a po dotarciu do nasypu dawnej linii kolejowej najsensowniej będzie przejść pozostałe kilkaset metrów.
Tory rozebrała i wywiozła na wschód bratnia armia wyzwolicieli od butów, zegarków i infrastruktury, a potem nigdy już tej linii nie odbudowano. Przejazd nią musiał być bardzo malowniczy. Obecnie miejsce wzięła we władanie natura, pełno tam różnych gatunków ptaków i innych żyjątek, na szczęście pod koniec lutego, kiedy tam zajrzałem, było jeszcze za wcześnie na komary.
Być może ze względu na nieoczywisty sposób dotarcia nie jest to miejsce wybitnie popularne czy szeroko znane. Nawet złomiarze nie zainteresowali się jeszcze przedwojenną stalą, zalegającą beztrosko pośrodku niczego, choć według poniższego ma ona pewne nietuzinkowe właściwości.
https://en.wikipedia.org/wiki/Low-background_steel
#urbex #historia






