Pjemkny to był wyścik nie zapomnę go nigdy. Tyle startów w jeden dzień, do mety dotarła nieco ponad połowa kierowców, piękne widowisko.
Ferrari na 4 miejscu, Leclerek na 10 miejscu w generalce, smutno, ale śmieszno i ciekawie przynajmniej.
Poza Red bullem, mogliby już przestać wygrywać, nudne się to robi