#piwozprzypadku #piwo #gownowpis
Druga część, której miało nie być i nikogo nie obchodzi.
Kupuję czasem piwq z przypadku. Się zachce to idę, może coś nowego będzie.
Ogólnie, piwa są nudne i nie będę wrzucał jakichś koczkodanów bo to flex a i tak prawie nikomu nie smakuje.
Chodzi o nowości ogólnodostępne dla robaczka, przecietniaczka.
Pojawił się kasztelan miodowy. Większość koncerniakow już miała coś w ofercie, teraz przyszła najwidoczniej kolej na zarządcę zamkowego. Na dzisiejsze bardziej osiedlowego.
Smakuje jak perła tylko jeszcze trochę gorzej.
Pierwszy gul jak czar wspomnień osób które miały możliwość z racji wieku spróbować kultowej lipy z miodem aka tania nalewka ale nikt nie oczekiwał czegoś więcej.
